On jest taki słodki. Te listy, to jedna z najcudowniejszy rzeczy jaka mnie spotkała w życiu. Teraz jeszcze dostałam różę i bombonierkę od niego, chyba się rozpłynę. Czy chciałabym wiedzieć kim on jest? I tak, i nie. Z jednej strony chciałabym poznać tego wspaniałego chłopaka. Wydaje się być wrażliwy, romantyczny, kochany i opiekuńczy. Z drugiej, nie chciałabym go poznać, boje się reakcji Seana. Niby jesteśmy razem, niby nie, ale on... Nawet nie chce o tym myśleć co by mógł zrobić, gdyby dowiedział się o moim cichym wielbicielu. Wiecie co jest najgorsze? Ten tajemniczy L o wszystkim wie. Doskonale widzi co się dzieje mi i wokół mnie, on jedyny, a nie spędzamy czasu razem. Nawet się nie znamy. On wie, a moi bliscy i przyjaciele? Widocznie ich nie obchodzę bo nie widzą nic. On potrafi dostrzec smutek i łzy mimo, że się uśmiecham i mimo, że obserwuje mnie z niebliskiej jak mniemam odległości. To on mimo nieznajomości jest moją bratnią duszą i bliską osobą. Nikt inny, ale nadal jest tym tajemniczym L i niech tak pozostanie. Przynajmniej na razie.
CZYTASZ
Listy od tajemniczego L
FanfictionListy, tak dawno wyszły już z mody, prawda? Teraz są przecież komputery i maila oraz komórki i sms-y. Więc tym bardziej sposób z listami wydał się być wyjątkowy, nietypowy w dzisiejszych czasach, a zarazem bardziej tajemniczy...