13

17 3 1
                                    

dedykowane dla @wilczafanka

-Ja dostałem od jakiegoś kolesia   twoje... nagie... zdjęcie... w... łóżku.-gdy Leo to mówił  to łamiącym się głosem myślałam, że.... nawet nie wiem jak powiedzieć co myślałam, ale wiem jedno muszę się dowiedzieć od kogo dostał to zdjęcie.Gdy tak stałam widziałam jak z przepięknych  oczu Leo pojawiają się oddzielne łzy. 

Nie mam bladego pojęcia jak mam go pocieszyć.

-L...Le... Leo...- zaczęłam łamiącym się głosem nie wiem co mam mu powiedzieć, ale nie mogę go stracić.-ja nie... wiem od kogo.... masz to zdjęcie, ale...- zrobiłam krótką przerwę i gdy chciałam dalej mówić Leo mi przerwał.

-Właśnie co ale?!- krzyknął na mnie. Leo na mnie krzyknął.

Po chwili się zerwałam wyminęłam go i pobiegłam do łazienki.

Gdy już w niej byłam, zamknęłam drzwi. Wyciągnęłam mojego starego przyjaciela z kosmetyczki.

Dobrze myślicie to była żyletka odsłoniłam nadgarstki i zaczęłam mówić i przy tym robić kreski.

-Za moją przeszłość.- pierwsza kreska.

-Za to ze tak łatwo się poddaję.- druga kreska.

-Za to, że tak łatwo dałam się wykorzystać  Filipowi.-trzecia kreska

(Po dobrych czterdziestu kreskach)

-Emma otwórz te cholerne drzwi!- krzyczał Leo.

-Za to, że myślałam że będziesz mnie wspierać.- czterdziesta pierwsza kreska.

-Emma o czym ty mówisz! Otwórz te drzwi! Błagam!-dalej krzyczał.

Nagle poczułam się marnie,próbowałam wstać gdy po kilku próbach mi się to udało podeszłam do drzwi i je otworzyłam od razu po tym zemdlałam i moja głowa spotkała się z ziemią.

*********

Nagle się budzie chyba się budzę nic nie pamiętam. Próbuje otworzyć oczy,ale światło mi na to nie pozwala po chwili moje oczy przyzwyczaiły się do tej jasności.

Rozglądam się po pomieszczeniu i widzę łózka szpitalne, ale chwila... co ja robię w szpitalu.

******

Leżę tu dobre kilka godzin. Przypomniało mi się czemu tu się znajduje. Pewnie Leo mnie tu przyniósł, ale gdzie on teraz jest? Była u mnie Tilly, Vectoria nawet Charlie i Brook a nie było tu moje go chłopaka. Pewnie po tym zdjęciu nie chce mnie znać.

***** 

Minęły już trzy dni i wreszcie wracam do domu.

Przyjechała po mnie Victoria. Wsiadłam do środka i ruszyłyśmy.

-Emma co jest? Już wyszłaś z tego strasznego szpitala.- spytała ma 

-Nie, nic się nie stało.-powiedziałam próbując udawać zadowolona co mi nie wychodzi za dobrze bo Victoria znowu się pyta.

-Przecież widzę ze coś jest nie tak?

-Bo Leo....-i tu się zaciełam nie wiedziałam co mam powiedzieć.

-Chodzi Ci o to, że przez te cztery dni nie odwiedził ciebie?-dokończyła za mnie. Ja tylko kiwnęłam twierdząco głową.
Zastanawiałam się czemu... czemu mnie nie odwiedził. Nie chce mnie znać przez to zdjęcie czy jest zły na siebie ze przez niego się pociełam, chociaż to nie jego wina. A co jak on sobie coś zrobił. Przez całą droge bałam sie... bałam się o Leo o mojego kochanego rapera. A po wyrazie Victorii mogłam stwierdzić, że stało się coś złego.
      Gdy wyszłam z auta Victoria dala mi znak, że mam iść do Leo i tak zrobiłam.  Weszłam po schodach i do pokoju znaczy chciałam wejść bo drzwi były zamknięte. Zapukałam.

-Zostawcie mnie w spokoju.-krzyknął zapłakany Leo.

-Leo proszę otwórz.-powiedziałam załamanym głosem. Słyszałam jak wstaje i podchodzi do drzwi.
Gdy go zobaczyłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Leo miał ogromne wory pod oczami, czerwone i na pachniete od płaczu, włosy rozczochrane. Odrazu go przytulilam widziałam ze jest zdziwiony moja reakcja, ale po chwili odwzajemnił przytulasa.  Spojrzałam w jego oczy z których zobaczyłam radość, zmeczenie, smutek. Po dłuższym patrzeniu nasze usta się z łączyły i zamieniły w najwspanialszy pocałunek pełen miłości, tęsknoty pożądania.

Cześć proszę zostawcie gwiazdkę lub komentarz bo to daje motywację do dalszego pisania i przepraszam za tak długa nieobecność. Zapraszam do ff @wilczafanka

602- słów

Czy to ten jedyny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz