15

8 2 0
                                    

kocham ją z całego serca i zrobię wszystko żeby była szczęśliwa.

____________

perspektywa Emmy

-Gotowa?- pyta Leo.

-Tak.- mówię podchodząc do niego.

-To zapraszam.- mówi podczas gdy wychodzimy z domu.

Idziemy chodnikiem. Nagle skręcamy w stronę gęstego, ciemnego lasku, idziemy dróżką.

-Leo gdzie my idziemy?-pytam się nie wiem co chce zrobić.

-Kochanie ty się boisz?-pyta lub stwierdza przystając na chwilę.

-Szczerze troszkę tak.- mówię wtulając się w niego.

-Obiecuje nie masz się czego bać.-mówi po czym  całuje mnie w czoło i idziemy dalej. Idąc tą dróżką zaczyna robić się coraz jaśniej. Gdy wychodzimy z tego lasu widzę jezioro i prześliczny zachód słońca, słońca, które chowa się w jeziorze jeszcze nigdy w życiu nie widziałam czegoś tak pięknego i romantycznego. Gdy tak stoję i podziwiam widok słyszę z tyłu ciche ,,jest'' nie wiem o co chodziło, ale wole udawać, że nie słyszałam. Czuję, że ktoś a raczej Leo obejmuje mnie w talli i słyszę po chwili wolna muzykę ,,SAY SOMETHING''. SKĄD, skąd ja się pytam on wie, że ja kocham tą wolna piosenkę? Okręcam się tak aby zobaczyć jego piękne brązowe oczy.

-Skąd wiedziałeś?-pytam się jego.

-hmm... aa...ma się swoje sposoby.- uśmiecha się i zaczynamy tańczyć.Czuje się szczęśliwa jeszcze nigdy w życiu nikt mnie tak nie uszczęśliwił. Jeszcze kiedyś jak nie znałam Leo i Charliego osobiście to myślałam, że moje życie nigdy się nie zmieni, że Filip już zawsze będzie mnie wykorzystywał. 

-Dziękuje.- szepcze Leo na ucho.

-Za co?- pyta oddalając się trochę ode mnie.

-Za co... za wszystko za to, że się mogę przy tobie budzić, za to, że jesteś przy mnie zawsze gdy cię potrzebuje, za to, że ocierasz wszystkie moje łzy i za to, że gdy poznałeś prawdę o mojej przeszłości to nie zostawiłeś mnie tak jak większość moich przyjaciół.-gdy to mówiłam zachciało mi się płakać.

-Ciii... nie płacz.- gdy to powiedział przytulił mnie do siebie i tak tańczyliśmy.

Gdy piosenka się skończyła Leo usiadł na ziemi na kocu a ja wsunęłam się pomiędzy jego nogi. Przytulił mnie od tyłu. Siedzieliśmy tak z godzinę może półtorej, nie wiem dla mnie moglibyśmy siedzieć godzinami, dniami, miesiącami, lat...

-Skarbie...- szepnął mi Leo przerywając moje myślenie.

-Tak - odpowiadam.

-Pora wracać.- mówi, ale jeszcze nie wstaje.

-Nieee...-mowie nie chce z tond iść jest tak fajnie

-Wiem skarbie, że ci się podoba tu ale jutro rano masz samolot a jest 23.- mówi

- Leo, ale ja nie chce cię zostawiać nie.- odwracam się tak żeby widzieć jego twarz.

-Wiem też nie chce cię zostawiać najlepiej to bym z tobą poleciał do polski, ale nie mogę.-mówi wstając i podając mi rękę, którą łapie i wstaje. Leo podnosi i składa koc po czym podaje mi jedną rękę i wracamy do domu.

Gdy jesteśmy już w jego pokoju biorę swoje, rzeczy i idę do łazienki. oczywiście nic innego w niej nie robię jak wieczorną rutynę. Jak wyszłam z łazienki Leo leżał na łóżku wpatrując się w telefon. Jak  ja się pytam, jak on jest już gotowy, no jak. Dobra nie ważne podchodzę do łóżka i kładę się obok Leo.

-Dobra skarbie idziemy spać.- mówi przykrywając nas pierzyną i gasząc światło.

-A co jak ja nie chce jut..?-pytam, ale nie dokańczam bo Leo mi przerywa pocałunkiem.- Ja też nie chce juta nawet bardziej niż ty.-robi chwilową przerwę wpatrując mi się w oczy.- ale kocham cie skarbie i szanuje to, że mieszkasz w Polsce i twoi rodzice też chcą cie widywać...-przerywam mu.

-Kocham cie i wiem o co ci chodzi nie musisz próbować mi tego wytłumaczyć.-mówię z uśmiechem i delikatnie go całuje. On jednak pogłębia pocałunek i obraca mnie tak, że teraz leżę pod nim.- Kocham cie skarbie.- Ile razy będzie jeszcze mówił skarbie nie, że mi to przeszkadza wręcz odwrotnie bardzo mi się to podoba.- Ja ciebie tez słodziaku.

Po tej całej słodkiej rozmowie poszliśmy spać. Nie chce wracać do Polski. chce zostać tu z Leo ja nie wytrzymam bez niego.

Hejka naklejka.

Podoba wam się kolejny rozdział? Ciekawe co się stanie w Polsce?    Mam wielką nadzieje, że spodoba wam się moja książka i z całego serca DZIĘKUJE  tym którzy wytrwali i czytają dalej moje dzieło.

Jeszcze raz dziękuje.















Czy to ten jedyny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz