''Wytłumacz mi to jeszcze raz.''
Jimin wskazuję palcem na ulotkę wiszącą na tablicy korkowej w jego pokoju. ''To nasz ostateczny termin: Bal Wiosenny.''
Yoongi przeczesuję palcami swoje włosy. ''Widzisz, to jest moment, którego nie rozumiem.'' Chłopak spogląda na Jimina. ''Ponieważ nie pamiętam, abym zgłaszał gdziekolwiek swoje uczestnictwo w tej twojej małej misji.''
''Chodzisz ze mną.'' Tłumaczy mu, Jimin wzruszając przy tym ramionami. ''Co oznacza, że automatycznie jesteś uwzględniany w moich planach. Powinieneś już o tym wiedzieć.''
Gdyby Yoongi miał chociaż trochę silniejszą wolę, może byłby w stanie powiedzieć nie, Jiminowi. Jak na razie słodki wyraz na twarzy jego chłopaka zmiękcza go za każdym razem i poddaję się już po pierwszych dziesięciu minutach.
I to doprowadza nas do historii w której Yoongi zostaje kimś w rodzaju śledczego.
''Grają jakieś filmy które chciałbyś zobaczyć?''
Hoseok wzrusza ramionami, łapiąc za solniczkę i doprawiając swoją zupę. ''Nie za bardzo.''
''Okay, a co powiesz na kręgle, czy coś? Nie brzmi fajnie?''
''Eh.''
Yoongi próbuję powstrzymać chęć przewrócenia oczami na niezbyt pomocne odpowiedzi Hoseoka. Chłopcy są w trakcie jedzenia obiadu w kafejce, która jest niedaleko domu jego chłopaka i Yoongi obiecał mu, że wróci z jakimiś użytecznymi informacjami. Niestety po dziesięciu minutach rozmowy i otrzymaniu wyłącznie bezużytecznych odpowiedzi, chłopak się poddaje.
''J-Hope, umieram przez ciebie. Powiedz mi po prostu gdzie chciałbyś pójść na jebaną randkę.''
Hoseok odkłada łyżkę, która była już w połowie drogi do jego ust, z powrotem do miski i zaczyna śmiać się nerwowo i wyglądając tak niezręcznie, że Suga dziwi się, że chłopak nie wybiegł jeszcze z restauracji. ''Yoongi, posłuchaj, lubię cię jako przyjaciela i w ogóle, ale-''
Yoongi wykrzywia się z odrazą. ''Nie chce wcale z tobą chodzić, debilu. Szukam informacji dla przyjaciela.''
''Czekaj, czekaj, czekaj!'' Hoseok unosi swoje ręce do góry. ''Ktoś chciał, żebyś się dowiedział na jaką randkę chcę iść? Dlaczego nie spytali mnie osobiście?''
''Ponieważ odrzuciłeś ich pierwszą ofertę,'' Odpowiada mu Yoongi. ''Chodzi o Kima Taehyunga.''
Hoseok marszy swoje brwi, jakby próbował sobie przypomnieć czy kiedykolwiek spotkał kogoś o takim imieniu. Yoongi nie jest pewny jak ktokolwiek mógłby zapomnieć spotkania z kimś takim jak Taehyung, jednakże jego przyjacielowi musiało się to zdarzyć, co jest w porządku, ponieważ Yoongi poznał tę historię w szczegółach i może odświeżyć jego pamięć.
''Wydaje mi się, że chciał oglądać z tobą spadające gwiazdy, czy coś w tym stylu? Nie wiem, nieważne. Chodzi o to, że-''
''Oh...brat Jimina, ta pamiętam go.'' Potakuje głową Hoseok. ''On, uh-Był trochę zbyt nachalny.''
''Yeah, brzmi jak Taehyung.'' Mamrocze pod nosem Yoongi i po chwili wzdycha. ''Posłuchaj, to dobry chłopak, mam na myśli, że tak, jest dziwny-''
Hoseok wzrusza ramionami. ''Nie myślałem, że jest dziwny-''
''Poważnie?'' Yoongi unosi swoje brwi w zdziwieniu. ''Wszyscy myślą, że jest dziwny, ponieważ jest. Dosłownie super dziwny.''
''Dla mnie był ujmujący. Powiedział, że mam ładne nogi,'' Hoseok śmieje się na wspomnienie, ''Był słodki. Źle się czułem z tym, że musiałem mu odmówić.''
CZYTASZ
Crazy Is Most Definitely Genetic // Tłumaczenie
FanfictionRodzinne au, gdzie Jimin stara się przetrwać liceum, Taehyung nie przestaje zadziwiać, Namjoon i Jin są żenującymi rodzicami, a Jungkookie stara się tylko za nimi nadążyć.