krakersy w zwierzątka. [part 2]

3K 295 198
                                    


krakersy w zwierzątka są cegiełkami budującymi każdą, trwającą na całe życie, przyjaźń. [part 2]

Namjoon z Taehyungiem są właśnie w trakcie czytania książki, kiedy Jin wchodzi do salonu trzymając telefon oddalony o metr od swojego ucha i Namjoon jest całkiem pewny, że to mama mężczyzny jest po drugiej stronie słuchawki, kiedy słyszy:

''Kim Seokjin, jak mogłeś mi nie powiedzieć? Musiałam dowiedzieć się z magazynu, że mój syn adoptował dziecko! Jaki syn nie mówi swojej matce, że została babcią?!''

Namjoon oferuje Jinowi pocieszający uśmiech, ponieważ sam musiał przejść przez taką rozmowę kilka miesięcy temu.

Tak szczerze, to nie tak, że chcieli zrobić im na złość nie mówiąc- oni są po prostu... samolubni. Para chce spędzić jak najwięcej czasu z Taehyungiem zanim zjedzie się cała dalsza rodzina, domagając się poznania nowego nabytku w rodzinie Kimów.

Namjoon i tak jest zdziwiony, że matka Jina nie dowiedziała się wcześniej, biorąc pod uwagę ile magazynów plotkarskich czyta ta kobieta- zwłaszcza jeżeli zawierają one wzmiankę o nim i jego chłopaku.

''Przyrzekam, Seokjin, lepiej przyprowadź mi tu tego chłopca! Nigdy ci nie wybaczę jeśli tego nie zrobisz!''

''Oczywiście.'' Uspokaja ją Jin, przybliżając telefon z powrotem do ucha i przewracając oczami. Mężczyzna wychodzi z pokoju więc Namjoon może w końcu wrócić do czytania historii z Taehyungiem.

''Co przegapiłem?''

Chłopiec wzdycha dramatycznie i cofa się do kartki na której krowa z kurczakiem znajdują się na farmie. ''Wszystko! Ale nie martw się- mogę przeczytać dla ciebie jeszcze raz!''

''Oh, to dobrze.'' Mówi Namjoon, przeciągając chłopca bliżej do siebie. ''Więc zaczynajmy!''

Taehyung przeczyszcza swoje gardło i zaczyna czytać, przy okazji myląc kilka słów i mężczyzna musi powstrzymać swoją chęć poprawienia go, ponieważ chłopiec nauczy się wszystkiego w swoim czasie i Namjoon nie chce być typem rodzica który wymaga od swojego dziecka za dużo, za szybko.

*

''Busan?''

Namjoon posyła mu niewinny uśmiech. ''Wiem co myślisz-''

''Może, że dopiero co wróciliśmy z Daegu, a ty już chcesz przeprowadzać się do Busan.'' Mówi Jin, stawiając garnek z kluskami na kuchence. Mężczyzna spogląda na chłopca oglądającego swoje bajki w salonie. ''Namjoon, Taehyung zaczyna przedszkole w następnym tygodniu-''

''Wiesz, że mają też szkoły w Busan.'' Wytyka mężczyzna. ''I jedna z nich jest nawet blisko osiedla w którym byśmy mieszkali.''

''Namjoon...'' Zaczyna Jin, starając się wytłumaczyć Namjoonowi (narzeczonemu? To nieoficjalne czy coś, ale techniczne na papierach Taehyunga pisze, że są zaręczeni) swoje uzasadnienie. Chłopak nie chce przepisywać Taehyunga do szkoły w Busan po to tylko, żeby po dwóch miesiącach musieli wrócić, kiedy Namjoon skończy nagrywać swoje reality show.

''Nie zamierzam cię do niczego zmuszać, Jin.'' Mówi mężczyzna, na co Jin może jedynie westchnąć, ponieważ jego partner już posyła mu to spojrzenie mówiące Oddałbym ci wszystko, Jin, dlaczego nie możesz zrobić tego samego dla mnie? ''Jeśli uważasz, że to zły pomysł, to zadzwonię już dzisiaj do ekipy produkcyjnej i powiem im, że się nie zgadzam- jestem pewny, że mają mnie kim zastąpić.''

''Rozmyślałeś nad tym tygodniami, Namjoon-''

''Ale ty i Taehyung jesteście ważniejsi i nawet nie biorę pod uwagę wyjazdu bez was. Jestem pewny, że dostanę jeszcze takie okazje jak ta.''

Crazy Is Most Definitely Genetic // TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz