Rozdział 15

634 44 1
                                    

Kiedy JiMin zobaczył, co się dzieje od razu odepchnął Smoka z całej siły ode mnie. - JiMin! - krzyknęłam głośno, patrząc na niego.

Jesteś pod moją opieką i nie pozwalam Ci się z nim zadawać, jasne? Skończysz osiemnaście lat, to sobie rób, co chcesz. Na razie jeszcze tyle nie masz. - zmarszczył brwi, nie widząc, że JiYong się podniósł i zaczął iść w jego stronę.

Chłopak rzucił się mocno na kuzyna, rzucając go na podłogę i okładając pięściami. - Nie rób z niej małego dziecka. - warknął. - Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo i doskonale o tym wiesz. - zmarszczył brwi, uderzając go w brzuch. JiMin próbował go zepchnąć, ale chłopak był tak samo silny, jak on. Postanowiłam zadziałać. Zepchnęłam z kuzyna rapera i zasłoniłam go sobą. - Nie bij go, JiYong... - Pokręciłam głową, wycierając łzy. - Nie bijcie się...

JiMin tylko wstał i bez słowa wyrzucił chłopaka za drzwi, nie dając mu już nic powiedzieć. Stanął przede mną, zakładając ręce. - Nie myśl, że Ci się za to upiecze... - pokręcił głową. - Idź do pokoju. - Westchnął.

Wstałam, spuszczając głowę i kiwając nią. Poszłam do pokoju odprowadzona przez niego wzrokiem. Co najlepsze Nadziejka chyba przez całą tę sytuację dalej oglądał film w salonie.

I Love You II G-Dragon [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz