***
Dzisiaj chłopaki mają Comeback, więc razem z Su oglądamy go u nich w dormie. Wstałam dzisiaj ok. 10.00, bo nie musiałam iść do wytwórni. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam: rurki w czarno-czerwoną kratę, białą bokserkę, czarną bluzę z kapturem i czarne botki na szerokim obcasie. Powoli na dworze robi się chłodno więc trzeba zacząć ubierać się cieplej. (To, że jestem z grudnia nie znaczy, że jestem odporna na mróz -.-) Skierowałam się do kuchni i upiekłam sobie naleśniki z truskawkami. Zjadłam je popijając koktajlem owocowym. Była 12 kiedy wyszłam z mieszkania. Skierowałam się do dormu BTS, gdzie czekała na mnie Su. Su i Kook wciąż mieszkają w dormie, bo Kook chwilowo nie ma czasu na szukanie jakiego kolwiek mieszkania, a Su mówi, że nie przeszkadza jej mieszkanie z bratem i jego kumplami. Wjechałam na odpowiednie piętr i zadzwoniłam dzwonkiem. Po minucie czekania drzwi otworzyły się przede mną.
- Hej Su. Jak tam zdrówko od wczoraj? - Zapytałam przytulając moją przyjaciółkę.
- Bez zmian. - Stwierdziła i zaprowadziła mnie do salonu. Miałyśmy jeszcze czas, bo chłopaki zaczynają o 17.00, a jest 13.26, więc postanowiłyśmy obejrzeć dramę. Su oczywiście coś już podjadała. O 17.00 od razu przełączyłyśmy na kanał muzyczny, gdzie odbywał się występ chłopaków. To było piękne. Nie ukrywam, że się popłakałam.
- Będą mi płacić za chusteczki. - Powiedziała już rycząca Su. Zaśmiałam się tylko, bo też ryczałam jak głupia. (Jeden moment i już cała jestem rozwalona) Pociągnęłam nosem.
- To było super. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Ulżyło ci trochę. Prawda? - Zapytała.
- Tak. - Odparłam. Su wie jak to jest martwić się o najważniejszą osobę. Ja mam o tyle lepiej, że martwię się tylko o Jimina, a ona o Kooka i jeszcze Tae. - Może dostaną trochę wolnego. - Powiedziałam.
- Wszystko jest możliwe, ale i tak na pewno nie na długo. - Stwierdziła.
- Byle im trasy na razie nie wymyślili. - Powiedziałam. - Ja dam sobie radę, ale ty i Kook spodziewacie się dziecka. Powinien być teraz jak najczęściej przy tobie. - Stwierdziłam.
- Prawda, ale nie mam zamiaru trzymać go kurczowo przy sobie, bo noszę jego dziecko. Jest wolnym człowiekiem, który w tej chwili spełnia swoje marzenia. Nie mam prawa mu ich zabierać bo zaciążyłam. - Podziwiam ją. Zawsze wydaje się silna, ale ja już wiem, że są momenty, że potrzebuje się komuś wypłakać.
- Wiem. - Odpowiedziałam krótko. Nagle moja komórka zadzwoniła.
Jimin :*
/Tak Oppa? - Odebrałam
/ Oglądałyście nasz występ! - Wrzasnął V.
/Tak. Było super. - Stwierdziłam i przełączyłam na głośnik.
/Jedziemy właśnie do dormu. - Jimin.
/Ok czekamy. - Odpowiedziała Su. Rozłączyłam się i uśmiechnęłam do dziewczyny.
- To co... Pizza? - Zapytałam.
- TAK!! Błagamm... - Odpowiedziała. Zamówiłam 5 pizz (Chłopaki bardzo dużo jedzą) i czekałyśmy. Po 20 minutach przyjechali chłopcy. Usiedliśmy w salonie i zajadaliśmy pizzę. Chłopaki przywieźli piwa (Ja bezalkoholowe)
- Trochę nie zdrowo jemy. - Stwierdził Jin.
- Raz na jakiś czas wam nie zaszkodzi. - Odparłam. Siedziałam na kanapie, a Jimin na podłodze przed moimi nogami. - Oppa nie jesteś zmęczony? - Zapytałam.
- Nie. - Powiedział. - Nie martw się. - Zaczęłam przeczesywać jego różowe włosy.
- Dobrze. - Westchnęłam. - Zostajemy tu na noc? - Zapytałam.
- Jak nas nie wyrzucą to tak. - Stwierdził.
- No.. To wypad. - Zażartował J-Hope.
- Ale jesteś zabawny Hyeong. - Zaśmiał się Jimin.
- No El nie wyrzucę, ale ciebie... - Udał zamyślonego.
- Ale ja bez niego nie zostanę. - Powiedziałam pewna.
- To w takim razie możecie zostać. - Zakomunikował Jin.
- Dziękuję. - Powiedziałam uroczo się przy tym uśmiechając.
- I jak ja mam jej odmówić? - Załamał się Jin.
- Nie da się. - Powiedział Jimin. - Przyzwyczaisz się. - Zakomunikował.
- Aha za tydzień po promocji ze "Spring day" mamy tygodniową przerwę. - Zakomunikował Rap Mon.
- Super! - Wrzasnął V. - Wreszcie odwiedzę rodziców. Jedziecie ze mną? - Zapytał Su i Kooka.
- Tak ja jadę. - Powiedziała Su. - Jungkook?
- Mogę jechać, ale chce jeszcze pojechać na dwa dni do Busan. - Odpowiedział.
- Dobra. - Przytaknęła Su.
- Ale ty jedziesz ze mną. - Oświadczył. Su była zaskoczona, ale przytaknęła głową.
- Jimin może zabierz Elenę do Busan na ten tydzień? - Zaproponował Suga.
- To w sumie dobry pomysł. - Stwierdził. Spojrzał na mnie. - Chcesz jechać? - Zapytał.
- Ok. Spędzisz trochę czasu z rodziną. - Powiedziałam.
- Dobra. Idziemy spać. Jutro wstajemy wcześnie. - Powiedział Rap Monster.
Wstaliśmy wszyscy posłusznie i skierowaliśmy się do pokoi. Poszłam pod prysznic. Oppa dał mi swoją koszulkę. Dobrze, że zostawił tu parę rzeczy na taką właśnie ewentualność. Wyszłam z łazienki i skierowałam się do łóżka. Po 10 minutach Jimin leżał już obok mnie.
- Na pewno chcesz jechać? - Zapytał dla pewności.
- Tak. - Powiedziałam pewnie. - Chce wreszcie poznać twoją rodzinę. - Oznajmiłam.
- Ok. Dobranoc księżniczko. - Pocałował mnie w czoło i zamknął oczy.
- Dobranoc Oppa. - Uśmiechnęłam się i wtuliłam w chłopaka. Zasnęłam.
___________________________________
:D

YOU ARE READING
Dream 2 |Jimin|
FanfictionJak potoczą się dalsze losy Eleny i Jimina? Dowiecie się czytając drugą część Dream. Zapraszam.