8. Grill.

1K 50 0
                                    

***

Kiedy otworzyłam oczy była 9.00. Jimin jeszcze spał. Odwróciłam się do niego plecami i zaczęłam sprawdzać portale społecznościowe. Dawno nie aktualizowałam zdjęć profilowych. Chyba muszę sobie zrobić przyzwoite zdjęcie. Westchnęłam i sprawdziłam pocztę. Ostatnia wiadomość, która przyszła wczoraj była od menadżera chłopaków.

Nadawca: Menadżer

/Miłego wypoczynku. Przepraszam, że cię niepokoję Elena, ale prośba wyszła od szefa. Muszę cię poprosić o obmyślenie nowego układu do piosenki "Not today". Teledysk będzie kręcony zaraz po powrocie chłopaków więc masz mało czasu. Jeszcze raz cię przepraszam.

Powodzenia/

Załamana położyłam głowę spowrotem na poduszce głośno wzdychając.

- Co tak wzdychasz księżniczko?

- Przepraszam nie chciałam cię obudzić Oppa. - Powiedziałam odwracając głowę w jego stronę.

- Co jest? - Zapytał ponownie.

- Dostałam wiadomość od waszego menadżera.

- Mamy wracać? - Zapytał zaskoczony.

- Nie macie wolne do końca tego tygodnia, ale ja dostałam pracę na ten wyjazd.

- Jak to?

- Tak naprawdę mają prawo mi ją dać gdyż ja nie mam oficjalnie wolnego. Mam stworzyć choreografię do waszej najnowszej piosenki. - Westchnęłam po raz kolejny.

- Przepraszam przez nas nie odpoczniesz. - Powiedział przytulając mnie.

- Jimin nie o to mi chodzi. Moja praca nie jest tak męcząca jak twoja, żebym potrzebowała tygodniowej przerwy. - Powiedziałam przeczesując jego włosy. - Chodzi o to, że mam mało czasu i trudny materiał. Przez co mogę się nie wyrobić.

- Mogę ci pomóc. - Zaproponował.

- Nie ty odpoczywasz i spędzasz czas z rodziną. Jasne?

- Tak

- Chodź idziemy na dół. - Powiedziałam wstając, wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Szybki prysznic, wysuszyłam moje blond włosy i założyłam: czarne skórzane spodnie, białą bokserkę i koszulę w czarno-czerwoną kratę, zrobiłam lekki makijaż i wyszłam. Poczekałam na Jimina 20 minut. Ubrał: Jasne jeansy z dziurami przedarciami i czarną bluzkę. Zaszliśmy na dół i zjedliśmy śniadanie, czyli szybkie kanapki z szynką. Rodzice Jimina i MinJun już szykowali wszystko na przyjście gości. Postanowiłam, że pomogę pani Park w gotowaniu. Po ok. dwóch godzinach zaczeli się schodzić ludzie. Wszyscy mówili, że tęsknili za Jiminem więc stwierdziłam, że to jego rodzina. Oppa przedstawiał mnie wszyscy, którzy przyszli się do niego przywitać. Przyszła również SooMi z mamą.

- Cześć Oppa! - Krzyknęła rzucając mu się na szyję. - Stęskniłam się za tobą!

- SooMi nie krzycz. - Powiedział odsuwając ją od siebie delikatnie. Ta popatrzyła w moją stronę tak gniewnym spojrzeniem, że jak by mogła mnie nim zabić już bym nie żyła.

- A ty jesteś? - Zapytała mnie.

- Elena Rich... Miło mi. - Uśmiechnęłam się.

- Czyli to ty ukradłaś mi chłopaka. - Stwierdziła.

- Proszę? - Zapytałam nie bardzo wiedząc co ma przez to na myśli.

- Chodziłem z SooMi zanim cię poznałem. - Powiedział Jimin. - Czyli już dość dawno temu. - Stwierdził głaszcząc mój policzek.

- Rozumiem. - Powiedziałam łagodnie. - Więc cię raczej nie ukradłam, bo nic mi o tym nie wiadomo.

- Ja wiem swoje! - Krzyknęła dziewczyna i odeszła do jakiś ludzi.

- Nie przejmuj się nią. - Powiedział Oppa. - Ciągle się nie pogodziła, że się rozstaliśmy.

- A ty? - Zapytałam.

- Pogodziłem się z tym rozstaniem w dniu, w którym cię poznałem księżniczko.

- To było tak słodkie, że prawie ci uwierzyłam. - Powiedziałam ironicznie.

- Haha... Nie serio, kiedy cię poznałem przestałem o tym myśleć.

- Po prostu powiedz, że całowanie nieznajomych to twoje hobby i skończymy ten temat. - Zaśmiałam się.

- Nie powiem tego, bo nie chcę kłamać. - Wystawił mi język.

- Jasne... - Powiedziałam podejrzliwie ze zmrużonymi oczami.

- Chodź pomożemy mamie. - Pociągnął mnie za dłoń w stronę ogrodu.

Cały wieczór rozmawiałam z przyjaciółmi Jimina. Polubiłam ich. Ok. 22 wszyscy zaczeli wychodzić, a my pomogliśmy wszystko względnie ogarnąć i poszliśmy spać.

________________________________________

Przepraszam was za błędy.

Dream 2 |Jimin|Where stories live. Discover now