15. Niespodzianka.

1K 62 20
                                    

***

Obudziłam się koło 6.00. Byłam zdenerwowana i spięta rozmową z Jiminem. Weszłam do kuchni i zrobiłam naleśniki dla siebie i Su. Złapałam za drzem brzoskwiniowy z lodówki i zaczęłam zjadać swoją porcję. Do Jimina miałam zadzwonić o 10.00 więc miałam jeszcze trochę czasu. Już ułożyłam sobie cały przebieg naszej rozmowy, ale znając mojego chłopaka nie pójdzie po mojej myśli. W łazience umyłam się, Ubrałam w: Luźną szarą koszulkę na krótki rękaw, krótkie czarne spodenki i zarzuciłam na to czarny długi sweter. Mój ubiór pokazywał mój humor. Uczesałam moje włosy w koka i zrobiłam lekki makijaż. Kiedy wyszłam z łazienki Su już nie spala tylko pałaszowała naleśniki z drzemem truskawkowym.

- Hej - Przywitałam się.

- Hej El. Dzięki za śniadanie. - Powiedziała zadowolona. - I co z tą rozmową z Jiminem?

- Cóż uznałam, że powiem mu za dwa miesiące jak wrócą i tak wtedy tego nie ukryję.

- To co mu powiesz dzisiaj?

- Że mam dla niego miłą niespodziankę, ale dowie się dopiero jak wróci. A jak zapyta czemu wczoraj byłam smutna to powiem, że pokłóciłam się z mamą, ale już się dogadałyśmy. - Powiedziałam z uśmiechem.

- Jesteś pewna, że nie chcesz mu powiedzieć dzisiaj?

- Nie chcę informować go przez internet, a pojechać do niego też nie mogę. Poza tym jeśli by się dowiedział pewnie chciałby tu przyjechać, a to nie wchodzi w grę. - Powiedziałam z powagą.

- No dobrze teraz rozumiem. Masz trochę racji.

Po rozmowie z Su wzięłam laptopa do salonu i połączyłam się z Jiminem.

- Hej księżniczko. - Powiedział z uśmiechem na ustach. - Widzę, że dzisiaj już ci lepiej.

- Tak Oppa przepraszam, że cię zmartwiłam w dodatku przed samym koncertem.

- A powiesz mi co się stało? - Zapytał. Nie lubiłam go okłamywać, ale ta sytuacja mnie do tego zmusiła jak tylko go zobaczę to od razu go za to przeproszę.

- Pokłóciłam się z mamą o jej nadmierną troskę o mnie. Już się pogodziłyśmy, bo zadzwoniłam do niej jakiś czas temu i wszystko jest już dobrze. - Powiedziałam to spoglądając w bok żeby nie zobaczył, że go okłamuję.

- Myślałem, że to ma związek z tym, że ostatnio nie czułaś się najlepiej.

- Nie Jimin ta sytuacja z mamą tak mnie rozstroiła, że nie chciałam do ciebie dzwonić, bo tylko niepotrzebnie bym cię zmartwiła, a tego nie chciałam. - Powiedziałam.

- No dobrze teraz już rozumiem o co chodziło wczoraj. Ale co powiedział ci lekarz?

- To zatrucie ostatnio z Su jadłyśmy susi moje chyba musiało być nieświeże. - Powiedziałam.

- Czyli nie mam już czym się martwić i moja księżniczka daje sobie radę? - Zapytał.

- Tak Oppa jest dobrze obie z Su dajemy radę oprócz tego, że strasznie za wami tęsknimy. 

- Już niedługo aniołku. - Uśmiechnął się.

- Jak już wrócisz mam dla ciebie niespodziankę. Nie pytaj co to bo i tak ci nie powiem. - Puściłam mu oczko.

- Ok nie będę pytać. Muszę już iść, bo zaczynamy próbę. Miłego dnia księżniczko.

- Pa Oppa pracuj ciężko. - Pomachałam mu i rozłączyłam się.

Przez resztę dnia oglądałam z Su filmy. Uznałam, że jutro pojadę do mamy i powiem jej, że zostanie babcią. Wieczorem położyłam się do łóżka i zasnełam spokojnie już nie martwiąc się sytuacją.

___________________________________

Hej wam! Dziękuję za tyle komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Przepraszam, że dodaje rozdziały tak rzadko, ale nie zawsze mam do tego wenę ;(


Dream 2 |Jimin|Where stories live. Discover now