***
Miesiąc minął nam bardzo szybko. Treningi odbywały się regularne dzień w dzień. Chłopcy ćwiczyli nową choreografię w między czasie występując w programach i wywiadach oraz występując na swoich koncertach. Tak naprawdę przed trasą nie spędziłam z Jiminem za dużo czasu gdyż widywałam go zwykle tylko na treningach. Sypiał w dormie bo z tamtąd miał bliżej do wytwórni. Już czułam że jest w trasie chociaż wciąż widziałam go na treningach. Nie potrafię sobie wyobrazić co ja będę czuła kiedy wyjedzie na tak długo. A skoro ja to tak przeżywam nie potrafię sobie wyobrazić jak czuje się w tej sytuacji Su. Jadę do niej, bo chłopaki są zajęci ostatnimi poprawkami przed wyjazdem więc znów siedzi sama. Muszę się nią zajac bo przecież ani Kook ani Tae nie maja na to teraz czasu. Sama nie wiem jak ona sobie z tym wszystkim poradzi. Stojąc już pod drzwiami dormy BTS zastanawiałam się czy coś się zmieni po tym jak wrócą, a jak kogoś poznają? Albo, jak Jimin znadzie sobie kogoś innego, a mnie zistawi. Przecież ja tego nie przeżyje. Zadzwoniłam do drzwi I po 3 minutach otworzyła mi uśmiechnięta od ucha do ucha Su.
- Hej El - powiedziała przytulając mnie. - Cieszę się że przeszłaś. Wejdź. - Zrobiłam jak chciała I poszłyśmy do salonu.
- Jak się czujesz Su? Wszystko dobrze? - Zapytałam.
- Tak jest dobrze nie trzęś się tak nademną, bo już mi wystarczy że robi to Kook. - Odparła.
- No dobra prepraszam.
- Chłopaki mówili że dzisiaj wracajac z próby wezmą twoje rzeczy I przywioza tu bo za dwa dni wylatują więc zamieszkasz na ten czas ze mną. - Mówiła to z taką radością, a ja nie wiedziałam o co chodzi.
- Jak to? - Zapytałam zbita z tropu.
- Nic ci nie mówili? - Zdziwiła się.
- Własnie nie. Czemu postawili mnie przed faktem dokonanym? Przecież przed przyjazdem tutsj powinnam się spakować! - Uniosłam się.
- Spokojnie El przecież Jimin cię spakuje. Nie panikuj.
- Jimin nie potrafi spakować sam siebie Su tym mnie nie pocieszysz. - Stwierdziłam.
- Przesadzasz. To zadzwoń do niego I zapytaj czemu ci nie powiedział.
- Mają próbe nie chcę im przeszkadzać. - Powiedziałam. - Ale zapytam jak już wrócą.
- Jak tam wolisz. - Idę po coś do zjedzenia. Idziesz? - Zapytała.
- Tak już. - Szybko wstałam I poszłam za moją przyjaciółką do kuchni. - To co jemy, Su?
- No nie wiem może sushi? - Zaproponowała.
- Nie ma problemu. - I zabrałyśmy się do pracy zrobiłyśmy więcej dla chłopaków. Wziełyśmy po porcji I skierowałyśmy się spowrotem do salonu.
- Wyszło super. - Pochwaliłam nas.
- Prawda? - Pokiwałam ochoczo głową. - Cieszę się że ze mną zostajesz. - Powiedziała z uśmiechem.
- Też się cieszę Su. Nie mogła bym zostawić cię w takiej sytuacji przecież ty też byś ze mną została. - Powiedziałam.
- Oczywiście. - Uśmiechneła się I pezytuliła mnie.***
Po ok. 4 godzinach wrócili chłopcy.
- Jesteśmy! - Krzyknoł Kook. - Jak się czujesz? - Zapytał kucając obok mojej przyjacióki.
- Jest dobrze przestań się tak przejmować. - Oznajmiła I pocałowała go. Niedługo po nim do salonu wparowała reszta zespołu w tym Jimin niosoncy ze sobą waliskę z prawdopodobnie moimi rzeczami.
- Hej Oppa! - Krzyknełam na co spojzał w moją stronę. - Czemu nic mi nie powiedziałeś? - Zapytałam wstając z miejsca.
- Uspokuj się księżniczko. Nie mówiłem, bo nie było potrzeby poza tym jak bym powiedział ci na próbie była byś zła I zaczeła się na nas wyrzywać. Wolałem postawić cię przed faktem dokonanym.
- Teraz jestem zła. - Powiedziałam z groźną miną.
- Widzę dlatego idziemy spać. - Złapał mnie za rękę I zaczoł ciągnać w strone swojego pokoju.
- Hej! Zjedz najpierw! - On kedynie zaśmiał się na moje słowa.
- Spokojnie uśpię złośnice I zjem.
Nic nie mówiąc poszłam za nim.
___________________________
Przepraszam za takie duże opóźnienie T.T
YOU ARE READING
Dream 2 |Jimin|
FanfictionJak potoczą się dalsze losy Eleny i Jimina? Dowiecie się czytając drugą część Dream. Zapraszam.