//Otabek//
Otworzyłem oczy. Po chwili zrozumiałem że to był błąd. Jasne promienie słoneczne wdarły się przez okno do pokoju ograniczając mi widoczność na kilka sekund. Gdy już się ogarnąłem obróciłem się w stronę ściany przy której aktualnie leżał nadaj śpiący blondyn. Jego usta były lekko uchylone. Musiałem się powstrzymać żeby go nie pocałować. Ale tak się nie da!! Tylko jeden! Pochyliłem się nad nim i delikatnie musnąłem jego wargi. Miał to być krótki pocałunek. Jednak kiedy chciałem się już odsunąć delikatna rączka przyciągnęła mnie do siebie pogłębiając pocałunek. Zdziwiłem się i to cholernie. Przez ten cały tydzień starałem się rozkochać go w sobie i udało mi się? Ten kruchej postury chłopiec tak bardzo mnie do siebie przyciągnął że nie mogłem mu się oprzeć. Zakochałem się w nim. Tak. Kocham chłopaka. Młodszego ode mnie. Nie pozwolę by coś mu się stało.
- Kocham Cię - przerwałem pocałunek i spojrzałem na czerwoną twarz Yuriego.
-C-Co? A-ale ja ... Ty ...Bo .... - zaczął się jąkać - Też cię kocham - odpowiedział speszonym, cichym głosem. Zaśmiałem się i pocałowałem go lekko.
- Chodź na śniadanie księżniczko. - uśmiechnąlem się i ruszyłem do drzwi. Otworzyłem je a do pokoju wpadła rudowłosa dziewczyna. Widocznie podsłuchiwała. Podniosła głowę i uśmiechnęła się niepewnie. Uniosłem brew do góry.
- Eee... No bo to nie tak że ja podsłuchiwałam, tylko szłam sobie obok i nagle usłyszałam rozmowę i myślałam że już wstaliście znaczy.... Myślałam że Yuri już wstał bo nie żebym wiedziała jak śpicie razem i się przytulacie. Czekaj! Wróć! Nie widziałam że spaliście razem i czy wogle spaliście ale
- Milaa! - krzyknął z tyłu blondyn
- Jeju no przepraszam ... Na przeprosiny zrobię wam śniadanie ok? - zaśmiała się nerwowo.
- Yghh idź już - prychnął chłopak. Dziewczyna podniosła się i z hukiem zamknęła drzwi. Yuri zatopił twarz w rękach i jęknął z zażenowana. Widocznie zawstydziła go tą sytuacja. Uśmiechnąlem się, zbliżyłem się do niego i odsunąłem jego dłonie od twarzy i pocałowałem w nosek.
- Jejku jesteś taki słodki kiedy się rumienisz.- spojrzałem na jego zaczerwienioną twarz i pocałowałem go w policzek.
- Przestań...- jęknął jeszcze bardziej czerwony chłopak i pocałował mnie czego się nie spodziewałem. Nie sądziłem że będzie na tyle odważny żeby mnie pocałować. Szybko jednak przejąłem inicjatywę pocałunku i po chwili chłopak leżał pode mną. Ręce oplótł wokół mojej szyi. Przejechałem językiem po jego dolnej wardze. Widocznie zrozumiał o co mi chodzi ponieważ wpuścił mój język do siebie. Wydał cichy pomruk zadowolenia. Niestety tą przyjemną czynność przerwał nam ktoś kto już się domyśliłem kim był.
- Sorki zakochańce ale śniadanie czeka na stole potem sobie poromansujecie. - mruknęła i machnęła ręką co miało znaczyć że mamy iść do jadalni. Wstałem z łóżka i przeczesałem moje włosy. Złapałem Yuriego za rękę i pomogłem mu wstać. Jego roztrzepane włosy nadchodziły mu na twarz. Znowu nie mogłem się powstrzymać i założyłem je do tyłu. Potem skierowałem się do drzwi łapiąc przy tym blondyna za rękę. Po otworzeniu drzwi poczułem zapach czekolady pomieszaniej z ... Truskawkami? Ujrzałem na stole naleśniki polane czekoladą z pokrojonymi równo wcześniej wspomnianymi owocami. Wyglądały pysznie. Usiadłem obok Mili a Yura usiadł naprzeciwko.
- Smacznego - powiedziała i włożyła do ust wcześniej ukrojony kawałek. Przyznam że gotować potrafi i to nie źle.
- Mila? Czemu nie poszłaś na zajęcia? - powiedział blondyn przeżuwając naleśnika.
- O to samo mogę się ciebie zapytać i twojego kochasia - spojrzała z rozbawieniem na poczerwieniałą twarz Yurio. Ja też spuściłem ( ͡° ͜ʖ ͡°) głowę z zawstydzenia.
Druga część
↓↓↓
CZYTASZ
Live ❤ Love // Otayuri [Poprawiam Błędy]
Fiksi PenggemarYuri Plisetsky - Szesnastoletni chłopak chodzący do gimnazjum. Żywi nienawiść do każdego przez bolesne odrzucenie w przeszłości przez dziewczynę. Jego życie zmienia się kiedy poznaje Otabeka... Otabek Altin - osiemnastolatek uczęszczający do liceum...