Zwiąż mnie

9 3 0
                                    

proszę
tym zatkasz mi usta
a tym ręce spętasz
dalej
póki czasu masz jeszcze odrobinę
póki nie jestem
cała niezależna
od ciebie
przywiąż
bo już się zaczynam szarpać
byle mocno
ja szybko zerwę słabe więzy
jak koniom miejskim
klapki mi nałóż
bym nie widziała drogi
innej niż twoja
a skoro już wybierasz
zamiast sznura
weź proszę łańcuch
on się nie przetrze
obawę twoją ugasi
że mogłabym o ucieczce
myśleć jeszcze
a zamiast dobre szmaty
na kneble marnować
żebym nie szczekała
może właśnie teraz
język mi utniesz
bo po co czekać
aż powiem za dużo
o jedno słowo

Szklanka burzy dla nikogoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz