Pomóc jaskółce

16 6 2
                                    

Ratujcie jaskółkę!
Biedactwo...
Wpadła w papug szeregi
Jaskrawe, krzykliwe
Uwagi pragnące
Nastroszone
Podczas gdy ona jedna
Trochę zadumana
Wyrusza sama
Nijaka

Ratujcie! Ratujcie!
Nim złamią jej skrzydła
Bo jakże potem
Ona poleci?
Jak?
Skoro tutaj głośne dzioby
Oczy jej wykolą

Nie dajcie! Nie dajcie!
Uciekaj, Jaskółko!
Jeszcze klatka otwarta
Leć szybko, ptaszyno!
Bo gdy cię zakluczą
Trumnę ci otworzą
Zwiędniesz jako nędzne ziele
Dnia tego samego

Ratujcie jaskółkę!
Rzućcie ją w niebo!
Póki jeszcze cała
Poleci gdzieś daleko
Na skrzydłach
Nie z papużego świata

A tam za morzem
Gdzie ją chmury kryją
Dadzą jej pędzel
Może go sama znajdzie
W wysokich gałązkach
Gdzie nikt nie sięgnął
W dziobek ujmie słodko
By w swej czarno-bieli
Zaczęła się bawić
Barwami szarości

Wy się nie martwcie
Dzielne jest maleństwo
Poradzi tam sobie
Teraz ją tylko
Ratujcie

Szklanka burzy dla nikogoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz