Polejcie mi, pani!
Więcej nienawiści!
Widzę przecież
Sączy się ze szpar
Tutaj z kruchych ścian
Spływa na posadzkę
Zawisła odorem nad nami
Wszyscy jej smakują
Jak się delektują!
A mój kufel pusty
Polejcie, pani!
Nie żałujcie!
Niech się nie zmarnuje!
I tak przecież gorzka
Zbyt mało jestem
Wciąż jeszcze
CZYTASZ
Szklanka burzy dla nikogo
PoesiaJa i poezja zawsze skakałyśmy sobie do gardeł. Stawiano ją siłą na mojej drodze jak przeszkodę nie do ominięcia. Im usilniej ja się przed nią wzbraniałam, tym mocniej ona napierała, aż zapałałam do niej szczerą i stale podsycaną nienawiścią. Nie roz...