Røzdział 3

815 69 7
                                    

Czwartek

Naciskam czerwony przycisk na telefonie kończąc rozmowę z Jonasem. Jestem lekko zawiedziona, mieliśmy pójść razem do kina. Ale mnie wystawił na rzecz Isaka. Wracam do pokoju gdzie dziewczyny okupują kanapę. Ich głowy zwracają się w moją stronę.

- Coś mu wypadło. To co zakupy aktualne?

- No jasne. Muszę kupić nową kieckę, która spodoba się William'owi.

Sana spojrzała na Vilde z pożałowaniem. Chris zniesmaczona wyjęła łyżeczkę z ust.

- Vilde nie musisz się nie wiadomo jak stroić dla chłopaka, który nawet nie zwróci na to uwagi.

- Kiedyś był dla mnie strasznie nie miły, a teraz na kilku ostatnich imprezach gadał ze mną, słuchał z zainteresowaniem. Był miły. To musi coś znaczyć. Sądzę, że jutro się prześpimy.

Kiedy to powiedziała Chris upuściła łyżeczkę, a Sana spuściła ramiona, złapała się za głowę i przecząco nią pokręciła. Ja jedynie spojrzałam na Noora. Z naszej paczki tylko ja wiedziałam, że ona i William się do siebie zbliżyli. Vilde jest nie możliwa. Sądzę, że Sana i Chris już zauważyły maślane oczy Noora kiedy widzi William'a, a Vilde ślepo zapatrzona w chłopaka nie wie co się dzieje.

Kilka minut później idziemy oblodzonym chodnikiem w stronę centrum handlowego. Podczas tego rześkiego spaceru moje myśli uciekają do Jonasa. Odwołał naszą randkę w kinie, bo chciał zostać u Isaka, Czasami myślę, że jako jego dziewczyna jestem na drugim miejscu zaraz po Isaku. Bardzo lubię blondyna, ale mnie to denerwuje. Czasami chce spędzić czas tylko z Jonasem, a nagle na horyzoncie pojawia się Valtersen. Tak było w naszym romantycznym wyjeździe nad jezioro. Mieliśmy być we dwoje, byliśmy we troje. No, ale cóż kocham go i muszę pogodzić się z każdą nie dogodnością. Spacer minął mi szybko na myśleniu o jutrzejszej imprezie u Seba mam nadzieje, że Jonas pójdzie z nami, nawet może wziąć Isaka.

- A ta? - jesteśmy dopiero w pierwszym sklepie, a Vilde pokazuje nam już siódmą sukienkę.

Po jakiejś godzinie błąkania się między sklepami dziewczyny mają już wybrane sukienki. Najchętniej teraz siedziała bym w kinie, ewentualnie w łóżku. W obu miejscach z Jonasem. Ale w tym momencie nie mogę tego zrobić nawet sama. Dziewczyny nie wypuszczą mnie ze szponów do puki i ja nie kupię czegokolwiek na jutrzejszą imprezę u The Penetrators. Swoją drogą ludziom z pierwszych klas ciężko jest dostać na te domówki. Ale zanim zdążam się spytać oświeca mnie. Noora. William zaprasza nasz buss do mieszkań kolegów, bo mamy w paczce Noora. Nie mam po co stroić.

Moją uwagę przykuwa mały rudowłosy chłopiec, któremu przed chwilą na podłogę upadła gałka czekoladowych lodów. Robię krok w jego stronę z zamiarem pomocy, kiedy na horyzoncie pojawia się prawdopodobnie jego mama.

- Patrzcie! - krzyczy szeptem Vilde.

Wszystkie kierujemy wzrok w stronę, którą blondynka dyskretnie wskazuje. Stoją tam dwie dziewczyny. Wysokie, chude. Jedna ma czarne włosy, a druga blond. Jednak tu nie liczy się ich wygląd. Obie mają na sobie bluzy The Penetrators.

- Pierwszy raz widzę je na oczy. - mówię do Sany.

- Pewnie dlatego, że są absolwentkami. - odpowiada mi Vilde. - William to prawdziwy fuckboy. Zaliczył starsze od siebie będąc pewnie w drugiej klasie.

Podnoszę brew i patrzę na uśmiechniętą blondynkę.

- I Chris.

- Co Chris?

- No on też jest prawdziwym fuckboyem. - wszystkie patrzą na mnie pytająco. Wskazuje na dziewczyny. - Blondynka ma na bluzie czerwone William, a czarna Chris. Więc jeżeli już to oboje są fuckboyami. Nie tylko William, okay? - Vilde przytakuje, a reszta dziewczyn chichocze. - A teraz chodźcie wybiorę jakąś sukienkę i wynosimy się stąd.

Broniłam Chrisa. Podświadomie się z tego śmieje, bo co to za ochrona. Broniłam tego, żeby nie stracił miana największego dupka szkoły. Ciekawe.

- To my z przyszłości. - w pewnym momencie szepcze mi do ucha Vilde. - Ja będę dumnie nosić bluzę od Williama, a ty od Chrisa.

- Co? Czemu?

- No przecież chcesz mieć bluzę Schistada. A ukraść raczej ci się nie uda.

- Nie mam zamiaru palcem dotykać Chrisa, a co dopiero nosić ten ordynarnej bluzy.

Dziewczyna unosi ręce w geście kapitulacji. Chciałam jeszcze dodać, że ona nigdy nie dostanie bluzy od Magnussona, ale ugryzłam się w język.

Siedzę w pokoju i czytam nudną lekturę na norweski. Nie mogę nic zrozumieć czytając po raz trzeci stronę osiemdziesiątą. Wyciągam telefon spod poduszki i wybieram numer mojego chłopaka. Odbiera po czwartym sygnale, Witam się z nim wesoło. Już mnie nie denerwuje to, że wybrał na wieczór Isaka. Po drugiej stronie słuchawki słyszę szum i... damski głos. Pytam się kto to. W odpowiedzi dostaje słowo: mama. Jakim cudem może to być jego mama skoro wyjechała na kilka dni do siostry.

- Czemu kłamiesz? Twoja mama jest u siostry. - jakby skłamał, że wróciła to bym uwierzyła. Ale on milczy. Słyszę jak wzdycha, ale zamiast jego głosu słyszę znów dziewczynę. Nagle mnie oświeca. Znam ten głos bardzo dobrze. - Czy to Ingrid? - zaprzecza. - Jonas! To ona!

Rozłączam się i wtykam głowę w poduszkę. Kiedy po kilku minutach ją podnoszę widzę dwie czarne plamki, pozostałości po nie wodoodpornym tuszu. Jak on mógł. Pewnie w ogóle nie spotkał się z Isakiem i cały czas był z nią. Dobrze wiedział, że jestem przewrażliwiona na jej punkcie. I pewnie teraz dobrze wie, że skrzywdził mnie jak nikt i nigdy. Chciałbym być silna i nie płakać. Ale ja nie mogę. On za wiele dla mnie znaczy bym podeszła do tego ze znieczulicą, bynajmniej na razie.

Wcześniej położyłam się spać. Teraz leżę w ciemnościach bezczynnie patrząc się w jedyny jasny punkt. W okno przez które do pokoju wpada światło księżyca. Zamykam oczy gotowa zasnąć, kiedy na twarzy czuje brak światła z okna. Otwieram oczy. Przy oknie ktoś jest. I zaczyna pukać. Dobrze wiem kto to jest. Upewniam się kiedy słyszę swoje imię, To Jonas. Kompletnie nie mam ochoty z nim rozmawiać. Szybko wkładam słuchawki i odwracam się na drugi bok. Po jakimś czasie zasypiam z mokrymi policzkami słuchając muzyki, która koi moją duszę.

NataM.x

Moi kochani mili dziś jest wielki dzień. Zwiastun 4 sezonu SKAM i premiera singla Harry'ego Styles'a!!! 💖😭💖💖

•RUN• |Eva+Chis| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz