Powrót Zdzisia i impreza w krzakach

20 4 0
                                    

Ziemniorybki poszli szukać Zdzisia, który od 2 tygodni nie wracał. Błądzili po górach, lasach, jeziorach, polskich drogach pękających z dumy, ale go nie znaleźli. Ostatnią deską ratunku znalezienia dwuokiego było wylatatnie w kosmos. AntyPuciPuciHabziory potrafili oddychać w spejsie więc nie przygotowyawali się za bardzo do podróży, jedynie zawołali Cwanego Jana.

- KIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIBEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEL PRZYLATAJ NO TU!!! - Darli się wszyscy przez co Kaftan Czesław przechodzący obok mało co nie umarł na śmieć. Po około 5 minutach Kibel przybył i zabrał ich prosto w kosmos. Zdzisio siedział na Słońcu i bawił się ze swoim nowym przyjacielem - Sandałem Skarpetką Cebulową. Ziemnioryb słysząc dziwne dźwięki odwrócił się w ich stronę.

-ZDZISIOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!! - Cieszyli się wszyscy, że w końcu znalezli dwuokiego.

-HEEEEEEEEEEEEEEEEEEJOOOOOOOOOOOO!!!!!!- Drzał się Zdzisio - Patrzcie kogo paznałem!!
To jest Sandał Skarpetka Cebulowa!! - Dostał zacieszu Ziemnioryb.

-Jakim cudem ty żeś aż w kosmos wylatał? - Zdziwił się Maciuś.

-Jak wrócimy do Ziemniorybkolandii to wam wszystko opowiem - rzekł Zdzisio i wskoczył do Cwanego Jana. Jakiś czas potem byli już w swojej miejscowości a Zdzisio zaczął im wszystko tłumaczyć.

- No bo ja uciekłem bo boję się długich słów i jak zacząłem słyszeć tamto długie słowo to się wystraszyłem i wylatałem na Słońce.

-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - Dziwiły się Ziemniorybki. Zdzisio znalazł fajny patyk, który był fajny i rysował nim różne znaczki. Nawet nie zauważył kiedy znaczki się przemieściły i ułożyły jakiś dziwny znak z którego zaczęła wytalać tęcza i eksperyment (pozdro dla tej osoby która wie o co chodzi XDD). W mgnienu oka znaleźli się w jakimś dziwnym lesie i na pewno nie byli w Ziemniorybkolandii. Postanowili się rozejrzeć po okolicy w poszukiwaniu krzaka. Mijali wiele krzaków lecz nie znaleźli narazie tego idealnego krzaka. Mieli się już poddać lecz zauważyli to czego szukali. To był własnie ten krzak, ten najidealniejszy ze wszystkich. Nie zastanawiając się wbiegli do niego. Znaleźli firanki i takie tam potrzebne rzaczy żeby się wyspać. Ale w krzaku było zbyt fajnie więc postanowili zrobić imprezę.

 *Prespektywa Ellie i Joela (nwm czy to tak się odmienia XD)*

W krzaku nieopodal coś zaczęło szumieć (XDDD). Nie wiem co to było. Muszę przyznać wystraszyliśmy się i to bardzo. Nieopodal leżał dosyć długi kij więc postanowiliśmy zobaczyć co jest w tych krzakach. Przygotowaliśmy się już na atak ale nic takiego nie nastąpiło, tylko to coś w krzakach przestało szeleścić. Zobaczyliśmy co to jest i okazało się że to jakieś małe stworzonka. Pół ziemniak, pół ryba. Wyglądało to przekomicznie i mało co nie zaczeliśmy się śmiać. Szczególnie z tego, który wciągał firankę nosem.

*W tym samym czasie u Ziemniorybek*

Ziemniorybki bawiły się w najlepsze. Zdzisiowi zaczeło odwalać więc pomyślał, że wciągnie firanke nosem. Jak pomyślał tak zrobił. Przez ten szum, który robili nie zwrócili uwagi  na to, że ktoś ich obserwuje. Gdy zobaczyli obserwatorów mało co nie umarli na śmierć. Zdzisio ze zdziwioną miną powoli wciąż wsysał tą firankę aż wsysnął ją całkowicie. Człek i Ludź dopiero po 5 minutach ciszy zorientowały się iż coś jest nie tak i zaprzestały rapowania. Maciuś przybiegł daleko z dali i pokazał Człekowi papierowego motylka nabitego szpilkami.

- O jaki naszpikowany! - Wydarła się przedstawicielka gatunku ludzkiego. Dopiero wtedy zauwazyła tych co ich obserwują.

 Dopiero wtedy zauwazyła tych co ich obserwują

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tu jest Zdzisio w kosmosie z Sandałem.

I jeszcze jedno XD Ci co lubią The Last Of Us niech nie biją jak coś nie tak napisałam. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że nic praktycznie nie weiem o tej grze jedynie to co mi BFF powiedziała XDD A ja pomyślalam,że fajnie by bylo cos takiego napisać XD

Ziemniorybki i ich przygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz