Bardzo (nie)normalne przygody Ziemniorybek i ich przyjaciół. Po przeczytaniu tego skiśniesz bardziej niż ogórki u babci.
Ziemniorybki to pełna emocji i zwrotów akcji opowieść o pół ziemniakach pół rybach. Kim są Ziemniorybki? Jakie czekają ich przyg...
Ziemniorybki chciały na wakacje wyjechać za granicę ale nie miały odpowiednich rzeczy żeby tam pojechać. Poszli do Biedronki po jedzenie lecz po drodze napotkali takie śliczne sandały, a jeszcze niedaleko były przecudne skarpety. Piekielniki nie zastanawiając się ani chwili dłużej wzieli te wszystkie cudowności.
~ Po zakupach~
Ziemniorybki jadły ostatni posiłek w Ziemniorybkoladii przed wyjazdem do Włoch.
- Te Człek dej mie no tego kszanu pod to kiełbase - rzekł Mak Pak.
- Ja to z garka zjem co bede talerz ciapała - tym razem odezwała się Habź.
- A weźta tej kapucziny zróbta na droge bedzie - powiedział Zdzisio.
~W drodze~
Ziemniorybki leciały i leciały aż Maciuś zrobił się głodny.
- Wzieliśta tych gołombków do słoika bo głonym żem.
- Chyba trochę jest, ale jak będziesz jadł to skarpetów nie pobrudź. -Maciuś szukał i szukał aż znalazł i zaczął jeść.
~Po wylądowaniu~
Piekielniki byli już na plaży i tam zaczęło się Januszowanie. Ziemniorybki założyły skarpety i sandały, bo w samych sandałach do wstyd chodzić. Wypuściły brzuchy na wolność i zajęły swoje terytorium. Oczywiście Nóg Szczupaczy to Nóg Szczupaczy i podczas kąpieli w wodzie zgubił spodenki i chodził bez nich bo był leniem i nie chciało mu się ich szukać.
A TERAZ PRZEDSTAWIE WAM KOGOŚ
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.