-Harry to chyba już!
-Co!-krzyknął zielonooki z drugiego końca pokoju.
-No już rodzę!-chwyciłam się za brzuch i zaczęłam ciężko oddychać.
-Ale to dopiero 6 miesiąc.Za wcześnie.-Powiedział chłopak podchodząc do mnie i łapiąc za rękę.
-Nie wiem cholernie boli.-syczę przez totalny dyskomfort.
-Okay...jedziemy do lekarza.-powiedział spanikowany chłopak.
-Myślę że to bardzo dobry pomysł.-powiedział a po chwili poczułam coś mokrego w spodniach.
-Kochanie..Ja pierdolę..Wody mi odeszły.-Brunet przez chwili stał wgapiając się we mnie jakbym miła coś na twarzy,ale hallo jestem w 6 miesiącu ciąży,wyglądam jak wieloryb i jeszcze w dodatku od dłuższego czasu rzadko sypiam.
-Debilu,rusz się ,a nie gap na mnie jak na idiotkę?
-Harry od razu zatrybił,przez co byłam mu wdzięczna.Szybko znalazłam się w samochodzie i ruszyliśmy w stronę porodówki.
Jeśli chodzi o to co działo się od czasów ślubu.Więc,był on jakieś 3 miesiące temu i od tego czasu mieszkamy w Nowym Yourku.Dziecku nic nie zagraża i z tego co mi wiadomo jest ono człowiekiem.Tak ono,nie chcieliśmy znać płci,w sumie nie wiem dlatego, miała być to taka niespodzianka.
***
Poród przebiegł bez problemu,na całe szczęście.Kiedy pierwszy raz ujrzałam Iris,zobaczyłam w niej oczy Harrego,co było na prawdę niesamowite.Była bardzo malutka.Jej czynności życiowe-pomimo wczesnego porodu byłe prawidłowe tak samo jak waga i wzrost,co mnie trochę zmartwiło,gdyż lekarz podczas mówienie tego wydawał się dziwie zaintrygowany stanem mojej córki.
****
Mijały lata Iris rosła.Mnie i Harremu układało się jak najlepiej.Zaufany lekarz-przyjaciel Markusa-Odkrył w krwi dziewczyny jad wampirzy co oznaczało,że będzie ona zdecydowanie szybciej rosła niż inne dzieci,ale w żadnym stopniu nie zagraża to jej zdrowiu,a to jest najważniejsze. Uznaliśmy także z Harrym ,że nie będziemy wysłać Iris do szkoły,będzie ona miała prywatne lekce,aby nikt nic odkrył.
Tak oto leżałam na huśtawce w objęciach mojego męża patrząc się na wesołą dziewczynkę biegającą i zbierającą pierwsze wiosenne kwiaty.Miałam wtedy tylko jedno w myśli.Jak ta mała osóbka tak bardzo wpłynęła na moje życie.Myślę że jest ona najlepszym..ona i Harry-co mnie spotkało w życiu.I mam zamiar zrobić wszystko,aby byli oni szczęśliwi,na zawsze.
*******
No to co arbuzki!!
THIS IS THE AND!!
Jak wam się podoba?
W sobotę startujemy z nowym opowiadanie ,które będzie nazywać się!!
Just don't o away again
I hope you'll anjoy
LOFKI
CZYTASZ
Love Me Harder|H.S
FanfictionOtworzyłam delikatnie moje oczy i zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu,po kilku minutach zdałam sobie sprawę że nie jest to moja sypialnia mimo,że była utrzymana w kolorach szarości dokładnie tak samo jak moja.Szybko podniosłam się z łózka co nie...