~.23

898 47 3
                                    

Chodziłam w tę i z powrotem, patrząc na opakowanie z tabletkami poronnymi. Zaczęłam powoli analizować to co może stać się kiedy je zażyje. Z jednej strony, chcę to dziecko, ale z drugiej nie.

Usłyszałam pukanie do drzwi więc szybko włożyłam budełko pod koszulkę.

-Proszę. - powiedziałam, zza drzwi wyłonił się Harry.

- Co tu robisz?- zapytałam.

- El, proszę wysłuchaj mnie..Ja..ja nie chciałem cię okłamać, to tak samo wyszło..Wierzysz mi?

- Ja, sama nie wiem..tak..-Powiedziałam po czyn podeszłam do chłopaka i wpiłam się w jego usta. Już zdążyłam zapomnieć jak smakuje.

 -Co chciałaś zrobić?-zapytał odrywając się ode mnie.

- Co?

- Nie udawaj.- powiedział wyciągając szybkim ruchem,pudełko z "lekarstwem" z pod mojej koszulki

- Chciałaś je zabić?- zapytał, a w jego głosie mogłam usłyszeć rozczarowanie i gniew.

- Tak, znaczy nie.- Miałam wrażenie,że chłopak z sekundy na sekundę zaczyna tracić kontrole nad sobą.- Nie zrobiła bym tego, wiesz o tym.

- Wiem.-powiedział uspokajając się.

- Harry, ja muszę ci coś powiedzieć.

-Słucham.- Usiedliśmy na kanapie.

- Ja wiem,że między nami różnie bywało, na prawdę różnie i ja chcę tego ślubu, jestem pewna na 100% procent.

-Co?

- Haroldzie Styles, kocham cię.-powiedziałam chwytając chłopaka za twarz i po raz drugi dzisiaj musnęłam jego usta, na co chłopak uśmiechnął się zalotnie.

-Poczekaj..-Brunet uklęknął na kolana i chrząknął, a ja nie mogłam w to uwierzyć,czy on właśnie mi się oświadcza.

-Ellie, czy uczynisz mi ten zaszczyt i oficjalnie wyjdziesz za mnie? - zapytał.- A bym był zapomniał.- dodał po czym, wyciągnął małe pudełeczko w kształcie serca, a następnie je otworzył..Ujrzałam przepiękny srebrny pierścionek z niebieskim kryształem.

Ujrzałam przepiękny srebrny pierścionek z niebieskim kryształem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-  Wow, Harry nie musiałeś.

- Oczywiście, że musiałem. A więc jaka jest twoja odpowiedź?

- Tak wariacie.-powiedziałam i rzuciłam się na jego szyje.

- Wow bo mnie udusisz.

- Jesteś martwy.

- A no fakt.- zaśmialiśmy się. Ubrałam piękną biżuterie na palec i zaczęłam ją podziwiać.

- Musiał być drogi.

- Kochanie jestem księciem.

- Też fakt. Musze powiedzieć Kate..O boże, ale się jaram.- Wstałam i wybiegłam z pokoju, ale moją podróż przerwał nagły ból w okolicach brzucha. Zasyczałam, a po chwili tuż obok mnie znalazł się Harry.

- W porządku?.

- Tak, zabolało trochę.

- Spokojnie usiądź sobie.-powiedział po czym złapał mnie w stylu panny młodej i posadził na kanapie.

- Ellie? Coś nie tak? - do salonu weszła blondynka.

- Nie tylko lekki skurcz.

- Co? Ale na pewno tylko skurcz?

- Tak już mi lepiej. - To dobrze powiedziała Kate, siadając na fotelu.- Widzę że się pogodziliście?-Zaśmiałam się.- Ej co jest?

 - Tak jakby.- pokazałam niebieskookiej pierścionek.

- O ja pierdole.- powiedziała zaskoczona podchodząc bliżej.- AA, będę świadkiem prawda.

- Oczywiście, znaczy..nie wiem, ślub raczej będzie na wyspie, a tam jako człowiek nie masz wstępu jeśli nie jesteś z personelu.

- Pogadam z ojcem. -Wtrącił się Harry.- Przecie twoi rodzice tez muszą przyjść.

- Ta już widzę jak się rwą.

- Nie mów tak. Kochają cię.- tym razem odezwała się blondynka.

- Mam nadzieje.

Love Me Harder|H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz