4.Witaj Polsko!

56 6 6
                                    

Po 14 godzinnym locie z New Yorku do Warszawy byłam wykończona. Co do rodziców, brata czy Braiana to nic o nich nie wiem, jak na razie wyłączyłam telefon, nie chciałam z nimi gadac potrzebowałam odciąc się od rzeczywistości. Kiedy odebrałam już swoje bagaże i kierowałam się do wyjścia z lotniska wpadłam na jakąś dziewczynę:

-Hej przepraszam że na ciebie wpadłam ale jestem wykończona lotem

-Rozumiem nie ma sprawy wogóle to jestem Pola

-Mia miło cię poznac


-Ciebie również. Może wymienimy się numerami?


- Pewnie to mój numer: 569******

-Okey potem do ciebie napiszę a teraz spadam pa!

Po rozmowie z dziewczyną jak na razie mogę stwierdzic że jest miła. Mam nadzieję że nie przejadę sie na niej tak jak na Braianie. Ugh! Miałam przestac o nim myślec lecz chyba nie jestem w stanie, nie na tą chwilę. Po jakiś 15-20min byłam już u babci. Zapukałam do drzwi i otworzyła mi 78-letnia kobieta z lekkimi zmarszczkami którą kocham ponad życie. Po jej minię wywnioskowałam że jest zdziwiona ale szczęśliwa.

-Mia, skarbie co ty tu robisz?

-Wiesz babciu potrzebuję trochę odpocząc zmienic, otoczenie. Więc trochę tu pomieszkam, mam nadzieje że nie masz nic przeciwko?

- Nie oczywiście że nie. Mam tylko nadzieję że rozmawiałaś o tym z rodzicami?

-Nie do końca babciu, oni mieliby pełno wątpliwości więc po prostu zostawiłam im list...

-Dobrze rozumiem ale powiedz mi co ze szkołą?

- Jutro pójdę do kilku szkół i zostawię tam podania. Przepraszam babciu ale pójdę do pokoju w którym zwykle spałam jestem zmęczona

- Jasne rozumiem lot był wyczerpujący , dobranoc

Uśmiechnęłam się w stronę babci i poszłam na górę wziasc prysznic, nie wypakowywałam się ponieważ nie miałam już siły. Po odprężającym prysznicu postanowiłam położyc się spac z myślą że zasnę...

Like A Normal TeenagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz