Budzik zadzwonił o 6:30, chociaż i tak nie wiem po co skoro nie spałam. Wstałam i dopiero zdałam sobie sprawę z tego, że Brian chodzi do tej samej szkoły, jest o rok starszy a dzisiaj mamy zastępstwo z jego klasą. Ehhh jakoś chyba wytrzymam. Ubrałam to:
Zrobiłam sobie kucyka, spakowałam książki do torby i zeszłam na dól do kuchni. W kuchni siedział mój brat z rodziciami. Zdziwiłam się, ponieważ tata powinien być już w pracy.
- Dzień dobry- przywitałam się
- Dzień dobry- powiedzieli razem rodzice
- Siemka młoda- brat jak zwykle wyluzowany.
Ciekawe czy byłby taki wyluzowany jakby się dowiedział co zrobił mój, już były pzyjaciel a jego kumpel. Ale nie. Nie mogę nikomu powiedzieć. Muszę wytrzymać.
Zjadłam śniadanie i wyszłam razem z Nathan'em przed dom gdzie stało jego ukochne BMWi8.
Gdy podjechaliśmy pod szkołę szybko wysiadłam aby się nie spóźnić na lekcje. Przed budynkiem stał Brian, chyba chciał gadać, ale ja zdecydowanie nie. Kiedy byłam blisko on do mnie podszedł ale ja go wręcz olałam. Wyglądał jakby nie wiedział o co chodzi. Heh śmieszny jest, jednego dnia mnie gwałci a drugiego normalnie chce gadać?
- Hej Mia, co jest? - dogonił mnie yhh.
- Odwal się ode mnie!
- Co? O co Ci chodzi?!
- Co już nie pamiętasz?!
- Ale czego?!
- Albo mnie zostawisz w spokoju, albo pójdę na policję.
- Łooo uspokuj się kobieto i wytłumacz mi wszytsko od początku okej?
- Brałeś wczoraj jakieś pigułki czy co do cholery?!
- Nie wiem. Gdzieś po 7 kieliszku nic nie pamiętam.
- No nie wierzę!
- Powiesz mi co zrobiłem?
- Tak bardzo chcesz wiedzieć?
- Gdybym nie chciał, nie pytałbym.
- Ty....ty....m..mmie zgw..wałciłeś.- wyszeptałam.
Brian zamarł, a ja się rozryczałam na dobre.
- Jak to?
- Nie Brian, daj mi spokój, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego!
- Co?! Ale jak to?! Kończysz przyjaźń?!
- Tak! Czego tu nie zrozumiałeś?! Nie dzwoń do mnie, nie pisz, a jak będziesz u nas nawet do mnie nie podchodź.
- Jesteś nic nie wartą suką. Nie wiem jak mogłem się wogóle z tobą zadawać. Zawsze chodziło tylko o ciebie i nikt inny się nie liczył tylo TY!
- Co ty powiedziałeś?!
- To co słyszałaś!
- Ty...A weź się pierdol!
I odeszłam. Już wiem co zrobię jako pierwsze gdy wrócę do domu.
Reszta lekcji minęła mi w miarę szybko i teraz właśnie stoję na przystanku i czekam aż przyejdzie autobus. Kurwa! Widzę auto Brian'a.
- Co? Czekasz na klienta szmato?! - krzyknął Brian.
- Spierdalaj dupku! - ryknęłam gdy nadjechał autobus.
Szybko do niego wsiadłam i odjechał.Aktualnie siedzę przy biurku i szukam na internecie jakiegoś taniego i szybkiego lotu z Nowego Yorku do Polski. Tak, uciekam. Nigdy się nie poddawałam, ale teraz nie dam rady.
Zarezerwowałam w miarę tani lot do babci * babcia mieszka w Polsce *, a teraz piszę list do rodziców oraz brata o zaistniałej sytuacji:
Droga rodzinko.
Chyba zorientowaliście się, że mnie nie ma i znaleźliście ten oto list. Chciałabym was poinformować o jednej bardzo ważnej rzeczy. Mianowicie wyleciałam do z NY w jednym celu. Aby zapomnieć. Zapomnieć o czymś, czego bym się w życiu nie spodziewała. Brian strasznie mnie skrzywdził. Zgwałcił mnie gdy wróciliśmy do domu a was nie było. Powiedział, że nic nie pamięta, a teraz jestem pośmiewiskiem na całą szkołę. Rozpowiedział, że jestem dziwką. Pamiętajcie, że was bardzo kocham i możliwe, że was odwiędzę. Proszę abyście mnie nie szukali.Mia
Położyłam list na łóżku. Walizkę spakowałam od razu jak wróciłam ze szkoły. Brat w szkole a rodzice w pracy.
Wzięłam walizkę, zamknęłam dom i skierowałam się prosto na lotnisko...
Zaczynam nowy rozdział w moim życiu...**********************************************
Jeżeli spodobała wam się ta książka to możecie zostawić gwiazdkę oraz komentarz bo to naprawde motywuje! Nowy rozdzial pojawi sie mozliwe ze jutro ♡♡♡♡♡
POZDRAWIAMY 💖💖😏
CZYTASZ
Like A Normal Teenager
Novela JuvenilCzasami dobrzy ludzie pokryci są tatuażami, a czasem najgorsi chodzą co niedzielę do kościoła. WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY