#11

211 23 18
                                    

UWAGA!
Ten rozdział zawiera sceny Ciphercest (Will x Bill). Jakoś przeżyjesz.
Powodzenia =)

   *Time Skip*

   Bill wrócił właśnie do domu z imprezy. Oczywiście był pijany. Z trudem odebrał telefon gdy dzwonił do niego brat.
- Bill, jesteś w domu?
- Yyyy... Taaak.
- Coś ci jest? Dziwnie mówisz.
- Co? Nie... Wszystko w najlepszym porządku!
- Na pewno?
- No jasne! Dlaczego miałbym okłamywać mojego ukochanego braciszka?
- Jesteś pijany.
- Nie... Dlaczego?
- To nie było pytanie. Jesteś pijany. Zaraz do ciebie przyjdę.
- Dobrze. Zobaczysz, że ze mną wszystko dobrze.
- To się jeszcze okaże.- Will rozłączył się i wyszedł z domu. Wiedział, że gdy Bill jest pijany, trzeba go bardziej pilnować.
Gdy dotarł do domu brata, pierwszym co zauważył było to, że drzwi nie były zamknięte na klucz. Chłopak wszedł do mieszkania gdzie Bill siedział zadowolony na kanapie.
- Cześć Willy! Co u mojego braciszka, którego tak bardzo mocno kocham?
- Wiesz, to miłe, ale jesteś pijany, więc raczej nie mówisz tego co myślisz.
- Oj, co ty wygadujesz? Przecież ja cię tak baaaaardzo kocham...- Blondyn podszedł do brata i go przytulił.
- Dobra, dotarło, kochasz mnie. Ja ciebie też, ale nie przesadzaj z tą miłością, ok?
- Mmmhmm...
- Miałem na myśli, że możesz już przestać mnie przytulać.
- Ale ja nie chcę przestawać.
- Bill, ja mówię serio, odklej się ode mnie.
- No dobra....- Powiedział i z powrotem usiadł na kanapie. Niebieskowłosy zrobił to samo. W tedy Bill położył swoją głowę na jego ramieniu.
- Co ty robisz...?- Will był trochę zdziwiony zachowaniem brata. W tedy blondyn zrobił coś, co całkiem wstrząsnęło Willem. A mianowicie pocałował go w policzek.
- Mmm... C- co to miało być?!
- Mówiłem, kocham cię.
- Ale ty jesteś pewien, że nikt ci na tej imprezie niczego nie dosypał do picia?
- Absolutnie pewien.- Oczywiście Will miał rację, ale Bill nic nie pamiętał.
Nagle chwycił brata w pasie i przekręcił na kanapie tak, aby siedzieli twarzami do siebie.
- Co ty robisz...?
- Nic takiego.- Blondyn przyciągnął niebieskookiego bliżej siebie, sam cofnął się odrobinę i położył na klatce piersiowej Willa.
- Umm... Bill, nie podoba mi się to.
- Dlaczego? Przecież nic takiego nie robię. Leżę sobie tylko.
- A czy musisz koniecznie leżeć na mnie?
- A czemu nie?
- Bo trochę dziwnie się z tym czuj... Mmmm!- Chłopakowi nie było dane dokończyć zdania, ponieważ Bill wbił się w jego usta. Gdy William go od siebie oderwał, nie wyglądał na zadowolonego.
- BILL! Co... Co to wszystko ma znaczyć?!
- No co? O co ci chodzi?
- Próbowałeś wepchnąć mi swój jęzor do ust!
- No i.....?
- Nie chce powtarzać sytuacji z imienin cioci. I jestem przekonany, że ty też nie.
- A może jednak?
- Wiesz co, idź już spać. Rano pogadamy, jak już będziesz w pełni władzy umysłowej.
- A pójdziesz ze mną?
- BILL!
- To znaczy tak, czy nie?
- Oczywiście, że nie idioto!
- W takim razie nigdzie nie idę.- Bill udał, że się obraża i znowu oparł swoją głowę o klatkę brata.
   Po około 1,5 godziny Will zasnął. Blondyn postanowił to wykorzystać i trochę zdenerwować brata. Zaczął go całować po szyi i lekko ugryzł płatek jego ucha. W tedy William się obudził.
- Bill! Co ty znowu wyrabiasz?! Koniec tego, złaź ze mnie!- Krzyknął i zrzucił brata na podłogę.
- Willy, to mnie zabolało.
- Miało zaboleć! A teraz idziesz spać. I bez dyskusji!
- Ale ja nie jestem jeszcze śpiący. Chyba, że położysz się ze mną.
- NIE!- Will prawie że siłą zaciągnął brata do łóżka i kazał mu iść spać. Sam położył się na kanapie, bo zdążył się nauczyć zasady, którą wyznaje Bill. A brzmi ona "Najlepszym sposobem na kaca jest piwo". Nie chciał dopuścić do tego, aby jego brat z samego rana sięgał po alkohol. W końcu, po mimo jego dzisiejszego dziwnego i niestosownego zachowania, nadal byli rodziną.
- Ehh, Bill... Jak ci jutro powiem, co ty tutaj wyrabiałeś... Muszę zobaczyć twoją minę, jak już wszystko usłyszysz...

###

Ostrzegałam.

Tak czy inaczej, wontek Ciphercest pojawił się tu dzięki... Uwaga, uwaga... WillBratIdioty
Dziękować ładnie.

Wszyscy!


Wszyscy, mówię!
No, tak lepiej :)

Tyle z mojej strony.
Miłego dnia lub nocy >;]

Last Chance // Brothers Again || ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz