Przede mną nieoczekiwanie zjawił się Boruto zasłaniający człowieka z niewiarygodną ilością chakry.
W słowa które powiedział Boruto było mi bardzo ciężko uwierzyć...
A brzmiały one tak:
Tato czy to ty??
Naruto: Byłem naprawdę zdziwiony, to nie było to czego się spodziewałem. Wiedziałem że Boruto i Sarada są stąd ale nie podejrzewałem, że jest więcej osób które nie pochodzą z naszego świata.
-Czyli ty jesteś mną z przyszłości? Zapytałem
-Tak. Usłyszałem krótką odpowiedź
Staliśmy w milczeniu około kilka minut dopóki ,,Ja" nie zacząłem kontynuować.
-Wiem, że nas tu nie powinno być ale przyszliśmy tu po nasze dzieci lecz żeby się wydostać potrzebujemy waszej pomocy a dokładniej pomocy Sasuke.
-Sasuke? Przerwałem pytaniem jego wypowiedź
-Tak...
/Sarada
Słyszałam wszystko co się wokół mnie dzieje, czułam ciepło w miejscu mojej wcześniejszej rany... Otworzyłam oczy i ujrzałam, chwila...
Co tu robią dwie mamy i dwóch Naruto? Czyżby moja mama i Hokage przenieśli się do naszego świata?
Ha haha hahah, mamy przerąbane...
Nagle usłyszałam huk, jakby coś lub ktoś upadł, podniosłam się i rozejrzałam zobaczyłam nie przytomną mamę...
Szybko do niej podbiegłam, próbowałam jej jakoś pomóc ale nic, nie chciała otworzyć oczu, po moim policzku spłynęła przeźroczysta ciecz i przez głowę przeszło pełno strasznych myśli.
Usłyszałam kroki, dźwięk był coraz głośniejszy. Moje ciało zaczęło drżeć. Podniosłam głowę do góry lecz moje obawy się sprawdziły. W moich oczach widniało przerażenie, chciałam się ruszyć ale ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Szedł do mnie Uchiha...
Nagle przede mną pojawiła się jakaś osoba czarnym płaszczu, nie widziałam twarzy tej osoby ponieważ stała do mnie tyłem.
/Sasuke
-Kim ty do cholery jesteś? Zapytałem osobę stojącą przede mną
-Twoim największym wrogiem, znam wszystkie twoje słabe punkty, znam wszystkie twoje myśli, znam całego ciebie.
Po tych słowach zacząłem czuć strach, była to jedna z nielicznych osób które wywołały to uczucie u mnie.
Człowiek który przede mną stał miał w jednym oku sharingana a w drugim ukrywał się rinnegan.
<to nie możliwe że ma sharingana, jestem ostatnią osobą na świecie która go posiada po śmierci mojego brata, i ten rinnegan>
Mężczyzna zaatakował mnie swoim mieczem, władał stylem błyskawicy tak samo jak ja. Było mi bardzo trudno unikać jego ataków. Znał mnie na wylot. Ta walka wyglądała tak jakbym ją odgrywał z samym sobą.
/Sarada
Papa? Wyszeptałam
Przyglądałam się walce którą odbywał mój ojciec, jedna z błyskawic taty uderzyła sufit który zaczął się walić.
-Tato! Wszystko się wali musimy uciekać! Krzyczałam ile w siłach
-Zbierz wszystkich i uciekaj, ja muszę dokończyć to co zacząłem.
-A mama? Zapytałam podniesionym głosem
-Dasz rade ją stąd wyciągnąć! Przecież jesteś Uchiha prawda?
Rzuciłam się na pomoc mamie, nabrałam do rąk chakry i podniosłam ją, inni wokół mnie również zaczęli się ewakuować.
Wybiegliśmy wszyscy z budynku, oprócz Sasuke i papy.
Mam nadzieję że tacie nic nie będzie...
Dziękuje wam wszystkim że jesteście, dziękuje za gwiazdkowanie moich wypocin i myślę również że pisanie idzie mi coraz lepiej ^^ Ogólnie mam pomysł aby zrobić również więcej opisów by powieść była ciekawsza :D
I już tylko 2 rozdziały do końca oraz zaczynam pisać moją nową książkę ^^
CZYTASZ
Boruto ,,Spotkanie Z Przeszłości"
Fiksi PenggemarBoruto wraz Saradą zostali przeniesieni w przeszłości do czasów gdy Naruto miał 16 lat. Co będą tam robić? Jak stamtąd wrócą? Dowiecie się czytając to opowiadanie.