Rozdział Szósty

36 6 3
                                    

Tori była spóźniona. Była spóźniona na mecz.

Przyspieszyła kroku i obeszła boisko, na którym grano w piłkę. W domu długo leżała na łożku patrząc na mapę Hogsmeade i zastanawiając się czy powinna iść czy nie. Z jednej strony Tori nie chciała wychodzić z łóżka. Potem jednak przypomniała sobie, że obiecała coś Loganowi. Ociągając się lekko, przebrała się z piżamy w czarną bluzkę bez rękawów i rurki w tym samym kolorze.

Tori szybko wspięła się po schodach i usiadła w górnym rogu trybun, obok chłopaka w okularach, którego nie znała i odetchnęła z ulgą. Było to ostatnie wolne miejsce, na którym mogła usiąść. Mecz nadal trwał, nie ominęła go więc całkowicie. Chłopak obok niej rzucił jej szybkie spojrzenie, a następnie jego wzrok znów skierował się na boisko.

Tori zaczęła przyglądać się innym uczniom. Prawie cała szkoła przyszła dopingować drużynę. Coś jednak było na rzeczy, większość ludzi nie skakała ani się nie cieszyła. Wszyscy wyglądali na smutnych i pokonanych. Część trzymała się nawet za głowy.

Chłopak obok nagle się odezwał, jego wzrok jednak wciąż skierowany był w stronę boiska.

- Oni nigdy nie wygrywają z Crowcrest High. Mamy naprawdę dobrych piłkarzy i zawsze awansujemy do finałów. Ale my po prostu nie jesteśmy w stanie ich pokonać. Zawsze jesteśmy drudzy. Każdego cholernego roku.

Tori potaknęła. - J-jaki jest wynik? - Nie wiedziała zbyt wiele o piłce nożnej, miała jednak pewne pojęcie.

- Jest dwa zero. Oczywiście, to ta przeciwna drużyna prowadzi -westchnął i wrócił do oglądania ich szkolnej drużyny przegrywającej z przeciwnikami.

Tori zlokalizowała tablicę z wynikami, która znajdowała się po lewej stronie trybun i ponownie potaknęła do nikogo konkretnie kiedy zobaczyła, że faktycznie Crowcrest High prowadzi z przewagą dwóch goli. Do końca meczu pozostało jedynie dziesięć minut. Kilku zawodników i ich drużyny podawała piłkę między sobą, unikając przeciwników. Jeden z nich przekazał piłkę do innego gracza, nim zdołał mu ją odebrać chłopak z Crowcrest High. Zawodnik posłał piłkę prosto w stronę bramki, a wszyscy na trybunach wstali z krzeseł. Niestety nie zauważył on nadbiegającego obrońcy, który zablokował jego strzał.

Zawodnik z Crowcrest High szybko podał piłkę swojemu koledze z drużyny i niezwykle gładko udało im się przeprowadzić piłkę na drugą stronę boiska. Tori zauważyła nadbiegającego Tylera, który próbował zablokować strzał, ale piłka uciekła mu spod nóg. Zanim upadł na ziemię, prawdopodobnie obcierając sobie nogę, jego głowa powędrowała za piłką. Dokładnie tak jak głowy wszystkich osób oglądających to spotkanie. Bramkarz skoczył i spróbował zablokować uderzenie, ale piłka minęła jego rękawice o dosłownie kilka centymetrów, uderzając w tył siatki.

Przeciwnicy oszaleli z radości. Zawodnicy skakali dookoła, poklepując się po plecach. Uczniowie klapnęli ponownie na swoje miejsca, niektórzy nawet chowali głowy w dłoniach. Tori spostrzegła trenera szkolnej drużyny, który dawał sygnał, iż potrzebuje minuty czasu.

Wszyscy piłkarze zgromadzili się przy linii bocznej, przodem do trenerów. Mieli jedynie minutę. Tori przeskanowała wzrokiem grupę zawodników stojących z trenerem Petersonem w poszukiwaniu Logana. Po kilku sekundach odnalazła go w tłumie. Pot widoczny w słońcu spływał po jego czole. Jego brwi były ściągnięte, a na czole można było zauważyć zmarszczki. Na twarzy nie było śladu uśmiechu, który tak często gościł na jego twarzy. Stał zmartwiony z rękami na biodrach. Trener mówił coś do drużyny, a kolejni zawodnicy kiwali głowami, Logan jednak sprawiał wrażenie, jakby nie słuchał.

Being A Fangirl // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz