Zakończenie

63 6 3
                                        

***5 miesięcy później***
<perspektywa Èlodie>

Jedziemy z Didierem do ginekologa. Mamy zamiar poznać dziś płeć dzieci. Tak, dzieci. Okazało się, że to bliźniaki. Podwójna radość. Podwójne kłopoty. Podwójny hałas. Dwa razy więcej rozpierdolonych rzeczy. Ustaliliśmy z moim narzeczonym, że gdy to będą dwie dziewczynki to on wymyśla dla nich imiona, a jak dwóch chłopców to ja. Chyba, że będzie i chłopiec i dziewczynka. I szczerze na to liczę. Nie chce mówić tego przy demonie, ale strasznie się boję porodu. Będzie to podwójny ból, podwójna męka. Didier ma szczęście, bo jest demonem i jest odporny na ból. Zajechaliśmy pod gabinet.

<perspektywa 3 osoby>

Narzeczeni weszli do gabinetu. Od razu podeszli do drzwi, za którymi czekała na nich dr Tamara Hugo. Była ona przyjaciółką mamy Èlodie. Gdy ta po raz pierwszy przyszła do jej gabinetu na USG, kobieta bardzo się ucieszyła, że ja widzi, a jeszcze większą radość sprawiło jej to, że pomimo tak wielkiej straty ułożyłam sobie życie.

<perspektywa Èlodie>

Ja w sumie nie rozumiałam co w tym dziwnego w końcu mam 21 lat. Licząc oczywiście jakbym dalej była człowiekiem. Tamara po przywitaniu się kazała położyć mi się na łóżku i podciągnąć koszulkę. Didier za to przyglądał się ze zdziwieniem komputerowi do USG. W duchu zaśmiałam się z niego. Tamara powiedziała, że ciąża przebiega prawidłowo i spytała się czy chcemy poznać płeć dzieci. Jednocześnie powiedzieliśmy "tak". Dr Hugo przez chwilę jeszcze jeździła po aparatem do USG po moim brzuchu i w końcu powiedziała.
-To chłopiec..i..dziewczynka! Gratulacje kochani, macie parkę.-powiedziała ze szczerym uśmiechem. Ja również szeroko się uśmiechnęłam. W końcu było tak jak sobie wymarzyłam. Po krótkiej rozmowie pojechaliśmy do domu. Oczywiście nie obyło się bez przytulasów, co nieco utrudniał mój coraz większy bebech.
-A więc kochanie wymyślamy razem imiona.-powiedział demon z uśmiechem.
-Tak szczerze..to ja już mam imię dla chłopca.
-Tak? A jakie?
-Nathaniel.- wypowiadając to imię uśmiechnęłam się szeroko.- To imię podoba mi się od dawna.
-Ja też mam imię dla naszej córeczki. Kornelia.

***4 miesiące później***

-Didier błagam szybciej! Aaaa jak to boli!
-Jadę kochanie tak szybko jak mogę! Ten grat szybciej nie pojedzie!
-Kurwa Didier tu są tory kolejowe!
-Nie mogę się zatrzymać, skarbie nie ma czasu!
-Didier! Szlabany się opuściły stój!
-Nie martw się zdążymy.
-Didier kurwa pociąg!
Potem już była tylko ciemność.

  Otworzyłam z trudem oczy. Oślepiające światło lamp idealnie zgrało się z kurewsko białymi ścianami, które w niektórych miejscach były lekko żółtawe (pozdrawiam mojego nauczyciela od przedsiębiorczości i biało-pożółkły kolor). Odruchowo spojrzałam na mój brzuch i z przerażeniem odkryłam kołdrę..był płaski..Nie to, że narzekam na to, że jestem chuda, ale..Po urodzeniu brzuch nie staje się płaski od razu. Z zamyślenia wyrwał mnie szczęk zamka. Do pokoju wszedł gościu w białym fartuchu, a za nim kobieta w uniformie pielęgniarki. 'No tak mogłam się domyślić...szpital. Muszę się dowiedzieć co z dziećmi i Didierem'.
-Dzień dobry Èlodie, jestem dr Paul. Może nie pamiętasz, al..
-Co z moimi dziećmi? I narzeczonym?? Są cali?
-Chwila..nikt oprócz Ciebie tu nie przyjechał. Zanim coś powiesz daj mi dokończyć. Dwa lata temu w Twoim domu wybuchł pożar, zginęła Twoja mama, a Ty przez duża ilość dymu w płucach zapadłaś w śpiączkę, na dwa lata. Narazie idę zobaczyć jak..

Dalej już go nie słuchałam..A więc ten pożar był naprawdę? Czyli..to wszystko..to życie mi się tylko przyśniło? Doktor wyszedł, a ja opadłam na łóżko. Z oka poleciała mi jedna samotna łza. 'Mimo wszystko..to był idealny sen'.-Pomyślałam z uśmiechem. Po chwili usłyszałam pukanie w okno. Odruchowo spojrzałam w jego stronę. Na parapecie siedział duży, czarny jak smoła kruk. Podeszłam do okna i popukałam w szybę, jednak ku mojemu zaskoczeniu on nie odleciał. Patrzyłam się prosto w jego bordowe oko po prawej stronie łebka. Zauważyłam, że ma pod nim dość sporą bliznę. 'Pewnie bił się z jakimś ptakiem'.-Pomyślałam.

Idealny SenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz