Tęsknię za momentami,
W których mogłam po prostu ją przytulić
Ale to już przeszłość
Każdy dzień kończy się kłótnią
Kiedy ktoś mnie obejmuje
W moich oczach tańczą łzy,
Które za wszelką cenę chcą wypłynąć na powierzchnię
Ale im na to nie pozwalam
To uczucie codziennie rozrywa moją pierś
Zamykam więc oczy i udaję,
Że nic się nie stało
Bo tego wszyscy ode mnie oczekują
Nawet ona
Najważniejsza kobieta w moim życiu
Nawet ona liczy się tylko z swoimi uczuciami
Kiedyś myślałam, że nasze relacje Nigdy nie ulegną zmianie
Że zawsze będziemy szczęśliwą rodziną
Ale wystarczyło jedno wydarzenie
By cały mur, który razem zbudowałyśmy,
By chronił nas przed toksyczną społecznością,
Runą tak samo jak my same
Nie potrafię wybaczyć jej tego,
Że tak łatwo było jej odpuścić
I zapełnić miejsce po mnie innymi ludźmi
Chciałabym uciec od mojego serca
Choć to nie możliwe
Twoje i moje serce
Są na równi zniszczone
Jak płuca przez papierosy
Ale mimo wszystko wstajemy i idziemy
Jakby nigdy nic się nie stało
Teraz takie jest nasze życie
I pragnę by się skończyło
