Kornelia pov
Pobiegłam szybko do kuchni, gdzie zastałam Jessicę i Panią Beatę. Uśmiechnęła się na widok pięknie ozdobionego tortu. Wszyscy ustawili się do życzeń, więc miałam chwilkę, żeby ogarnąć prezent dla Piotrka.
-Pani Beato, czy ma pani te zdjęcia?- zwróciłam się do mamy Piotra.
-Tak, oczywiście zabrałam je. Bardzo proszę.- Kobieta podała mi kilka zdjęć.
Szybko ułożyłam je w antyramie i zamknęłam ją. Byłam bardzo zadowolona z finalnego efektu. Antyrama na prawdę prezentowała się świetnie. Byłam praktycznie pewna, że Piotrek będzie się cieszył z takiego prezentu.
Pani Beata serdecznie się uśmiechnęła, odwzajemniłam jej uśmiech.
-Tort jest już gotowy- oznajmiła dumnie Jessica.
-Świetnie! To może chodźmy do nich?- zapytałam patrząc na kobiety, a one tylko skinęły twierdząco głową.
Piotrek pov
Szukałem wzrokiem mojej dziewczyny, jednak nigdzie jej nie było. Chciałem najpierw jej podziękować, w końcu ta cała impreza to jej zasługa. Postanowiłem zapytać gości czy nie widzieli jej przypadkiem gdzieś.
-Słuchajcie widzieliście gdzieś moją Kornelię?- zapytałem spoglądając na wszystkich.
-Tak, jest tam gdzie jest jej miejsce, czyli w kuchni- odpowiedział mi Teodorczyk.
Przewróciłem oczami i lekko uderzyłem się w czoło.
-Ja nie uważam Teo, żeby miejsce mojej dziewczyny było w kuchni...- Piłkarz nie pozwolił mi dokończyć i przerwał mi w połowie zdania.
-A jeszcze może być w twoim łóżku- powiedział z głupim uśmiechem.
-Teo! Ty idioto!- krzyknęli wszyscy.
-Teo! Napij się ze mną za zdrowie Piotrka, bo bredzisz- powiedział Boruc.
-Ja idę poszukać Kori- powiedziałem i poszedłem w stronę kuchni.
Spojrzałem na mamę i Jessicę, a one wiedziały już, że chcę zostać sam na sam z Kori. Szybko poszły w stronę salonu. Podszedłem do Kornelii, uśmiechnąłem się do niej. Ona odwzajemniła mój gest.
-Kochanie, chcę ci bardzo podziękować za tą imprezę niespodziankę- uśmiechnąłem się do niej.
-Nie masz mi za co dziękować, najważniejsze, że niespodzianka się udała i że Arek się nie wygadał. Teraz chcę złożyć ci życzenia. Życzę ci dużo zdrowia, sukcesów piłkarskich tu we Włoszech i w naszej reprezentacji. Spełnienia wszystkich marzeń, szczęścia, uśmiechu. Tego, żebyś zawsze był takim skromnym i pomocnym facetem. Jeszcze dużo miłości. Kochanie wszystkiego co najlepsze!- Powiedziała i pocałowała mnie w usta. Odwzajemniłem jej pocałunek. Po chwili zobaczyłem, że Kornelia z zza pleców wyciąga ogromną antyramę, a w niej znajdują się nasze wspólne zdjęcia, zdjęcia ze zgrupowań, z dzieciństwa i jakieś moje z meczów.
-Nic nie mówił. Kori bardzo ci dziękuję za prezent, jest piękny- przytuliłem ją mocno do siebie. -Powieszę sobie nad łóżkiem.
Kornelia zaczęła się śmiać, a ja nie wiedziałem z czego się tak cieszy, więc postanowiłem ją zapytać.
-Kori, powiesz mi co cię tak rozbawiło?- spojrzałem na jej roześmianą twarz.
Sam zacząłem się śmiać, bo Kori ma zaraźliwy śmiech, spojrzała na mnie i powiedziała.
-Jessica, powiedziała, że założy się, że powiesisz sobie antyramę nad łóżkiem i zgadła. Skąd ona to wiedziała? Może ma siódmy zmysł- Zaczęła się śmiać.
CZYTASZ
Obiecaj |P.Zieliński
FanficPoznali się na spotkaniu, które ona organizowała. On poszedł na nie, bo nikt z kadry nie chciał. Ten dzień zapamięta na zawsze... Czasami wystarczy jedno spojrzenie i już wiemy, że to właśnie ta osoba jest tą jedyną. Po pewnym czasie będzie chcia...