Robert
Chcę Cię widzieć
W tej czarnej sukience,
Którą miałaś na sobie
Gdy pierwszy raz moje wargi dotknęły TwoichTa głęboka czerń mną zawładnęła
Czerń Twojego serca
Wniknęła w moje życie i od tego momentu
Tak Twoje jak i moje życie na zawsze
Pozostanie mroczne- Jesteś pewien, że zdążycie?
- Sami nam to zaproponiwaliście, a właściwie ogłosiliście to, podkreślając, jak bardzo nam ufacie.
- Tak. Ale nie sądziłem, że najpierw zajmiecie się organizowaniem wspólnego życia.
Odkładam ołówek koło nut i przecieram twarz dłonią, wzdychając.
- Nie taki był wasz plan? - kiedy brat się nie odzywa, kontynuuje. - Nie każ mi teraz stwierdzać, że jesteś zazdrosny.
- Nie jestem.
Unoszę brew. Blondyn kładzie się na plecy i zakłada ręce za głowę. Ponownie patrzę na kartkę, która wcale nie zapełniła się aż tak, od kiedy młodszy postanowił złożyć mi wizytę i ponarzekać na niezarezerwowaną salę.
- Słuchaj...
- Nie będę cię słuchał. Macie to załatwić.
- Pierce. - upomniałem go.
- Tak, tak, wiem. - pomachał ręką w powietrzu. - Swoja drogą, dzwonił Richard. Fani się skarżą, że ich zaniedbujesz.
- Mówiłem, że znikam z powodów rodzinnych.
- Ale od czasu do czasu możesz dać im znać, że masz się dobrze.
- Skupiam się teraz na innych rzeczach. Nie muszą grzebać mi w kieszeniach.
- Niby nie. Ale prasa to prasa. Dziennikarze zawsze dostają to, co chcą. A fani serio robią się zniecierpliwieni.
Poprawiam się na krześle i składam dłonie, siadając twarzą do brata.
- Dobrze. Odezwę się. Ale najpierw muszę skończyć tę piosenkę.
- Piszesz o Biance, prawda?- skinam głową.- Dlaczego to ty zawsze piszesz teksty?
- Nie zawsze.
- Najczęściej.
- Tak wyszło.
- Są dobre.
- Wiem. - blondyn wzdycha. - Pierce. Powiedz mi, o co chodzi.
Kręci głową z dezaprobatą, ale w końcu siada.
- Byłem pierwszy.
Staram się nie uśmiechnąć.
- Czyli jesteś zazdrosny.
- Nie o to chodzi.
- Żenisz się.
- Bianca była moją pierwszą dziewczyną. Nigdy nie zapomnę tego jak się przy niej czułem. - nie odzywam się, więc mówi dalej. - Z Alice jest lepiej, jeżeli wiesz, co mam na myśli. To Alice będzie moja do końca życia i jestem z tego cholernie dumny. Ale...trochę dziwnie mi z myślą, że to twoja Bianca będzie na zawsze. Mimo to, jest mi paradoksalnie dobrze, bo wam ze sobą jest dobrze i jakkolwiek to nie brzmi, jesteście siebie warci. - uśmiecha się słabo, a ja nadal go słucham.- Nie zrozum mnie źle. Jest dla mnie ważna. To z nią pierwszy raz...A pierwszy raz pamięta się do końca życia.
Rozumiem go. Domyślam się, co może czuć. Mimo tego zrozumienia obaj mamy do siebie jakąś urazę.
- Nie wybaczyłeś mi.- odzywa się po chwili.
CZYTASZ
(Nie)Odzyskane
ChickLit-Oczywiście, że masz prawo go zostawić po to, by mógł spełnić swoje marzenia. Ale nie myśl, że bez ciebie one się spełnią. ... Kilka lat. Potężny ból, o ktorym Robert nawet nie miał pojęcia. Bianca totalnie go od siebie odcięła. Potem jedyne, co mu...