I rozdział 7 I

557 40 4
                                    

Białowłosi opuścili mieszkanie sióstr, po czym udali się na, wyznaczone dla nich, pole treningowe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Białowłosi opuścili mieszkanie sióstr, po czym udali się na, wyznaczone dla nich, pole treningowe. Hiniku byłą podekstytowana na samą myśl o zmierzeniu się w nowej konkurencji- lub jak ktoś woli, w treningu. Nie pamięta, kiedy ostatnio coś przegrała, ponieważ była jednoznaczną mistrzynią we wszystkich kategoriach, w jakich startowała. Jeden na jednego w koszykówce - żaden problem; aram w lolu- gwarantowana wygrana; mecz z awp- nic prostszego; szachy- masz pięć sekund, by się wycofać; taniec, śpiew lub rysowanie- już śmieje ci się w twarz; wiedza- absolutna pamięć i mnóstwo wolnego czasu, taka odpowiedź chyba wystarczy. Nienawidziła przegrywać, możliwe, że ma to po rodzicach, w co szczerze wątpi. Natomiast Shiro... co można o nim powiedzieć? Kocha swą panią nad życie, przez co jest gotowy zabić każdego, kto się jej sprzeciwi.

Dotarli na miejsce. Na usta człowieczej formy lisa wkradł się uśmiech, po czym głośno i wyraźnie ogłosił:

-Od teraz, zaczynasz swój trening, panienko. Będę twym mentorem, po świecie pełnym intryg i kłamstw. Nie martw się niczym! Obronię cię przed każdym złem!- co prawda, jego towarzyszka, nie zrozumiała kilka słów, ale nie zwracajmy na to uwagi. Za swe słowa, chowaniec dostał kuksańca w bok, przez co zwijał się z bólu, leżąc na ziemi.

-Mimo, że tak mówisz, nadal jesteś naiwny, drogi Shiro. Raczej ja powinnam wypowiedzieć połowę twej kwestii.- odparła, zakrywając rękawem usta, by nikt nie dostrzegł jej uśmiechu.- Wiesz, jaka jest temperatura?- zapytała, spoglądając na członków klanu Hyuga, którzy nosili na sobie yukaty, bez ramion i krótkie spodnie, a ten ubiór był do nich niepodobny. Czasem posyłali jej spojrzenia, które aż mówiły ''dziewczyno, nie jest ci gorąco'' czy ''zdechniesz przez ciepło, a potem cię zjem''.

-Stawiam, że około 35*C. Jak na ten okres, to nie jest źle.- odpowiedział, po czym podwinął rękawy swojej yukaty. Białowłosa syknęła cicho pod nosem- nie znosiła wysokich temperatur, mimo, że ich nie odczuwała. Jedynym wyjątkiem, były długie, gorące kąpiele, nie ważne, jaka była pora roku, one zawsze relaksowały i pozwalały jej umysłowi odpocząć.

-Więc jest lato. Dlaczego te chmury nie mogą zakryć tego skurwysyna, zwanego też słońcem, lub nie może się rozpadać?!- Klnęła pod nosem, nawet jej lis się zdziwił, ile to ona zna japońskich przekleństw i wyzwisk.- Zaczynajmy.- ogłosiła i opadła na plecy, kładąc się na, nawet wygodnej, trawie.- Najpierw teoria, potem praktyka, a na koniec, świętowanie zwycięstwa i ma śmierć poprzez przegrzanie.- dokończyła, zamykając przy tym oczy.

Chowaniec zaczął tłumaczyć, co to chakra, jak się jej używa itp. Z kolei, Hiniku, liczyła nasiona dmuchańców, które latały w powietrzu. ''Dmuchańce... coś związanego z mą ojczyzną...'' pomyślała. Wyciągnęła jedną rękę, ku górze, a następnie zamknęła ją, mając nadzieję, że jak ją otworzy, to wyleci z niej jedno z nasion. ''Nadzieja matką głupich... Nadzieja umiera ostatnia... Ile znam takich zdań...? Na pewno, więcej niż powinnam.'' dodała, nadal w myślach.

''Dziękuję, Poczucie Pustki. '' Naruto various x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz