I rozdział 17 I + 2 nominacje

327 24 1
                                    


Przez cały poranek towarzyszyło jej dziwne uczucie. Intuicja podpowiadała, żeby była ostrożna, przez co wszystko wykonywała słabiej, mniej precyzyjnie. Specjalnie nie pokazywała swych umiejętności - jeśli ktoś ją obserwuje, w co szczerze wątpi, będzie miał niespodziankę podczas ich ewentualnej potyczki. Każdy, nawet najmniejszy, ruch miała zaplanowany. 

Było to dla niej zabawne. Wyzbyła się większości pierwotnych emocji, jednak intuicja została cały czas taka sama. Mimo, że nie znała strachu, pierwotny instynkt informował ją o niebezpieczeństwie. Miała ochotę się roześmiać, jednak nie potrafiła tego zrobić szczerze. Zawsze myślała, że nic nie odczuwa, jednak czy to prawda?

Wyszła z swego mieszkania i ruszyła w stronę biura Hokage, uprzednio zabezpieczając drzwi genjutsu. U jej boku kroczył srebrny lis, który podcinał swymi ogonami nogi mężczyzn, którzy odwracali się za jego panią bądź posyłali jej pożądliwe spojrzenia.

Stanęła dumnie przed drzwiami, w które przed chwilą zapukał jej chowaniec. Niemalże od razu otrzymali komendę wejścia. Tak też uczynili. Białowłosa pchnęła wielkie wrota, przez które weszła do środka. Delikatnie opuściła głowę, w geście szacunku. Nigdy się nie kłaniała, nie ważne komu. Chowaniec podreptał za zmiennooką, siadając blisko niej.

-Co cię do mnie sprowadza, drogie dziecko?- zapytał Trzeci, z lekkim uśmiechem na ustach. Podniosła głowę i spojrzała prosto w jego oczy. Były one krwisto czerwone, jednak nie widniały w nich iskierki, które jej zazwyczaj towarzyszyły, więc pozostawały matowe. Źrenica powoli zanikała, zostawiając po sobie tylko jednokolorową tęczówkę. Przyglądał się w ciszy jej oczom, czekając na odpowiedź, jednak białowłosa nie śpieszyła się z nią.

-Jako, iż zostałam Kyosai, nie podlegam żadnemu joninowi, dlatego też chciałam poprosić o trening z którąś drużyną. Oczywiście, będzie to jedno bądź dwu razowe wydarzenie, gdyż w pewnym momencie nie będę wiedzieć, jak dalej ćwiczyć.- skończyła swą wypowiedź, po czym spuściła głowę, oczekując odpowiedzi. Usłyszała cichy śmiech starca, przez co skierowała na niego swój wzrok.

-Mogłem się tego spodziewać.- odparł, rozsiadając się wygodniej na krześle- Możesz trenować z drużynami, gdyż nauczysz się współpracy. Jak będziesz chciała, to po prostu przyjdź na czyiś trening. Jonini byli powiadomieni o twojej ewentualnej obecności, więc nie powinni być zdziwieni. A teraz idź. Mam jeszcze sporo roboty.

Posłusznie wyszła, tuląc w swych ramionach chowańca. Błądziła po wiosce, w poszukiwaniu jakieś drużyny. Minęła Ichiraku, jednak w restauracji nie było żadnej znanej jej osoby. Przemierzyła całą wioskę, nie szczędząc swych stóp, które potem wylądują w bandażach. Odkryte czubki palców zostały mocno poranione przez szkło, na które ''przez przypadek'' nadepnęła. Musiała wstrzymywać swą chakrę, by nie skupywała się na ranach. Uczucie zagrożenia nadal nie minęło, lecz zamienia się obecnie w poczucie obserwowania. Zachciało jej się trenować, by odpędzić jakiekolwiek podejrzenia swego obserwatora. 

Wiedziała doskonale, że osoba, która ją śledzi, ma wyraźny powód do tego. Może podpatrzyła, jak sprawdzała swą naturę chakry bądź kreowała coś z niej? Było wiele opcji, co ją szczerze irytowało, ponieważ w tym wypadku nie mogła zdać się na ludzką naturę i domyślić się przebiegu wydarzeń. Shiro posłała do mieszkania, bo tam był bezpieczniejszy. W razie czego się obroni.

Przygryzła dolną wargę, w przypływie irytacji. Nienawidziła, że w tak wielu sytuacjach jest kompletnie bezużyteczna. Szybko jednak odpuściła i przyodziała swą zewnętrzną maskę. Na jej ustach zawitał szeroki uśmiech, którym witała przechodzących obok mieszkańców, oczy zmieniły swą barwę na błękitną, ponieważ ten kolor kojarzył się ludziom z opanowaniem. I pomyśleć, że zaledwie kilka dni temu obudziła się w szpitalu - kompletnie nie świadoma tego, gdzie się znalazła. Wyszła z terenu wioski i powędrowała do polany, na której poprzedniego dnia testowała swą broń. Strażnicy spali w najlepsze, więc nie chciała im przeszkadzać. 

''Dziękuję, Poczucie Pustki. '' Naruto various x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz