Kolejny dzień, w którym mogła dowiedzieć się więcej, osiągnąć więcej lub zrobić coś pożytecznego. Hiniku leżała na swym łóżku, tępo wpatrując się w sufit. Pod jej nogami spoczywał srebrny lis, który dopiero się budził. Białowłosa od dawna miała problem z snem; nie sypiała dobrze, a jej ciało czasem samo zapadało w sen, bez jej wiedzy. Która była godzina? Cóż, można by spekulować, jednak zegar wybijał godzinę szóstą, co wprawiało ją w lekkie zakłopotanie. Musiała spać, by w akademii nie zasnąć, jednak jej ciało odmawiało posłuszeństwa w tej kwestii. I pomyśleć, że na misjach będę sypiać pod namiotem.
Nagle do mieszkania białowłosych wpadła zadyszana Hinata. Krzyczała coś o tym, że muszą się przygotować do akademii, ale nikt jej nie słuchał. Zmiennooka powoli udała się do szafy, wyciągnęła z niej pierwsze lepsze ciuchy (na górze zdjęcie). Następnie powędrowała do łazienki, odświeżyła się i przebrała. Po skrzelach nie było śladu, oprócz małych blizn, dlatego postanowiła, że na ten moment, lisie oblicze będzie dla niej najodpowiedniejsze.Na jej głowie wyrosła para lisich uszu, a z blizny na kości ogonowej, wyrósł puszysty ogon. Przeglądnęła się w lusterku, po czym poszła do swej sypialni. Białooka czekała na nią cierpliwie, a chowaniec bawił się swymi ogonami, jednak na widok swej pani, zmienił swą formę na ludzką. Dziewczę schowało swe lisie elementy. Ruszyli do drzwi, a następnie w kierunku akademii. Szli w ciszy, aż Hiniku zdecydowała się odezwać:
-Tak właściwie, to dlaczego idziemy tam o tak wczesnej porze?- zapytała od niechcenia. Nie lubiła rozmawiać z ludźmi. Po chwili, zatrzymali się w małym sklepiku, który znajdował się bardzo blisko ich celu.
-To tu.- odparła Hinata i weszła do budynku, a za nią szło zdezorientowany duet. Przywitała się z starszą panią, która stała za ladą. Miała delikatne rysy twarzy i bardzo przypominała babcię Hiniku, przez co białowłosa była trochę zasmucona.- To jest Hiniku i Shiro.- przedstawiła ich.- Poproszę to, co zwykle.- dodała i już po chwili odebrała od staruszki torbę, w której znajdowały się ciastka. Pośpiesznie zapłaciła, a następnie udała się do akademii.
Zegar, który wisiał nie wiadomo gdzie, skazywał godzinę 7:47, co wprawiło duet w niemałe zdziwienie, ponieważ kiedy wstawali było trochę po szóstej. No cóż, czas dość szybko upływa. Białooka udała się do klasy, zaprowadzając przedtem białowłosych do odpowiednika ''pokoju nauczycielskiego''. Hiniku podniosła swą dłoń, a następnie skierowała ją do drzwi, by zapukać. Jednak, kiedy jej ręka zetknęła się z drewnem, to wyleciało z zawiasów i znalazło się na ziemi. Białowłosa patrzała zamurowana na drzwi, które jeszcze przed chwilą były przed nią, a teraz leżą wyważone na ziemi. Nie wiedziała, że ma aż taką siłę, by lekkim pukaniem zniszczyć część budynku, no ale cóż można poradzić.
-Przepraszam za mą panienkę. Nie nauczyła się jeszcze kontrolować swej siły.- mówił z dumą do Shinobi, którzy znajdowali się w pomieszczeniu i podeszli do duetu. Następnie skierował swe słowa do swej pani.-' Nic nie mów, panienko. Nie chcę, byś przypadkiem kogoś skrzywdziła, wywołałoby to dużo problemów.'- spojrzał na nią karcącym spojrzeniem, które wyraźnie nie znosiło sprzeciwu. Zmiennooka powoli pokiwała głową, potwierdzając swe milczenie.- To jest Kyoki Hiniku, ma ukochana panienka.- mówił to z takim entuzjazmem, że wydało się, że opowiadał o najszczęśliwszej chwili w swym życiu, za co dostał kuksańca w bok od Hiniku. Zgiął się w pół, po czym się wyprostował, trzymając się za żebra, i kontynuował swą wypowiedź- Mieliśmy dzisiaj rozpocząć naszą naukę w akademii ninja. Hokage was o tym powiadomił, więc możemy pójść już do klasy?- zapytał, zmuszając się na uprzejmy ton.
-Tak, oczywiście.- odpowiedział Iruka, któremu zostali przydzieleni nowi uczniowie.- Zaprowadzę was, akurat rozpoczyna się lekcja.- dodał patrząc na zegar, po czym ruszył w kierunku swej klasy, a za nim białowłosi.
Głowę Hiniku zaprzątała jedna rzecz - jej oczy. To będzie dziwne, jeśli w trakcie lekcji jej oczy się zmienią, a nie chciała zwracać na siebie zbyt wiele uwagi. Myślała, że dopiero za kilka dni pójdzie do akademii i zdąży nauczyć się kontroli nad swymi oczętami. Los jednak lubi płatać figle. Białowłosa zdecydowała, że postara się nie nawiązywać z kimkolwiek kontaktu wzrokowego, choć ludzie i tak zawsze patrzą na oczy. No cóż, peszek, najwyżej będzie musiała to tłumaczyć.
Iruka otworzył drzwi od swej klasy. Wszyscy uczniowie już siedzieli na swych miejscach. Jak zawsze dziewczyny śliniły się na widok SasUKE, Choji jadł chipsy, Shikaramu spał, Ino i Sakurwa (autokorekta) kłóciły się o to, kto będzie siedział obok SasUke, Naruto próbował zwrócić na siebie uwagę Sakurwy, Hinata patrzała na Naruto i się rumieniła, Kiba... nie wiadomo co robił, Shino po prostu siedział, a trzecioplanowi członkowie klasy rozmawiali. Wszyscy skierowali swój wzrok na nauczyciela, który wszedł do klasy. Iruka został poinformowany, podczas podróży z pokoju nauczycielskiego, że Shiro jest pomocnikiem Hiniku (coś a'a Akamaru).
-Dzisiaj do naszej klasy doszła nowa osoba. Chodź, przedstaw się.- ogłosił z uśmiechem na twarzy. Na środek klasy wyszła Hiniku, a u jej boku dumnie kroczył dziewięcioogoniasty lis.
-' Jeżeli chcesz coś powiedzieć, to połóż rękę na mój pysk i pomyśl, co chcesz przekazać, powiem to za ciebie.'- mówił lis w swym ojczystym języku, przez co nikt, oprócz jego pani, go nie rozumiał. Białowłosa, na której była skupiona cała uwaga, potwierdziła skinięciem głowy i położyła swą dłoń pomiędzy uszami zwierzęcia, a to mówiło za nią.- Nazywam się Kyoki Hiniku. Obecnie nie mogę mówić, dlatego Shiro będzie robił to za mnie. Coś jeszcze was interesuje?- mówił spokojnie i głośno, by każdy go usłyszał. Wszyscy, którzy byli w klasie, zdziwili się, najbardziej Hinata, która jeszcze chwilę temu normalnie z nią rozmawiała, i sensei, który nie miał wcześniej takiego podopiecznego i nie wiedział, jak ma się zachować. Pochwili, szok ustąpił i, na twarzach chłopaków z klasy, wyłonił się rumieniec, u niektórych większy, u niektórych mniejszy. Akamaru schował się w kurtce swego właściciela i lekko zaskomlał, dając znak, że czuje niepokój, jednak Kiba nie zwrócił na to wielkiej uwagi ''Pewnie boi się lisa.''.
-Ostatnia ławka jest wolna, możesz tam usiąść.- odparł Iruka, odprowadzając nową uczennice wzrokiem, aż dotarła do swej ławki, która była cała wolna.
*Perspektywa Hiniku, Oh Yeah*
Nienawidzę tego uczucia, gdy czujesz na sobie wzrok innych ludzi, który powoli pożera cię. Co mogę poradzić, że jestem dla nich nowością? Usiadłam w swej ławce. W każdej siedziały po trzy osoby, a moja była cała tylko dla mnie, co mnie niezmiernie cieszyło, ponieważ nie lubię się dzielić. Obok mnie rozłożył się Shiro i niemo prosił, bym go głaskała, co też uczyniłam. Iruka-sensei zaczął coś tłumaczyć, jednak nie zwracałam na niego uwagi, ponieważ me ciało błagało mnie o sen. Położyłam dłoń na głowie mego chowańce i przekazałam mu, że zaraz usnę. Lis ułożył kilka ogonów na blacie ławki, po chwili, ma głowa wtulała się w puszyste futro. Czułam na sobie wzrok innych, ale się do tego przyzwyczaiłam już dawno. Z mego oka wyciekła pojedyncza łza szczęścia, ponieważ uświadomiłam sobie, że to co kocham, mam tak blisko siebie, a właściwie to jest w tym. Jaki kolor mogły mieć teraz me tęczówki? Ostatni raz roniłam łzy kilka lat temu, kiedy nie zwracałam uwagi na kolor mych oczu. Czułam się lżej i cieplej na sercu, a na me usta prawie wpełzł uśmiech, prawie. Długo nie czekałam na sen, ponieważ przybył po kilku sekundach.
A więc to jest szczęście.
-------
Ostatnio praktycznie nic nie piszę, nie wiem czemu. No cóż.
Oto kolejny rozdział, mam nadzieję, że wam się podoba. Kilka słów spojleru: Hiniku będzie chorym pojebem, którego nie będzie się dało pokonać.
CZYTASZ
''Dziękuję, Poczucie Pustki. '' Naruto various x OC
FanfictionHiniku Kyoki jest prawie zwykłą dziewczyną. No właśnie ''prawie'', ponieważ jej włosy mają białą barwę, a oczy nigdy nie miały stałej barwy. Trafia ona do świata Naruto, jednak jej oczy, osobowość i wygląd wprawią chłopaków w lekkie zakłopotanie. C...