Wandzie za kołysankę na nocowaniu u Natashy posłużyły soundtracki z Gwiezdnych Wojen. Gdy raz zamknęła oczy, ponownie otworzyła je w zupełnie dziwnym śnie.
****
Dawno, dawno temu,
W odległej Sokovii...SOKOVIA WARS
CZĘŚĆ: któraś tam
ULTRON KONTRATAKUJENastały ponure czasy dla Avengers. Chociaż zniszczono część Skovii, Wojska Ultrona wyparły Avengersów z ich bazy.
Uciekając, obrońcy wolności pod wodzą Pietra Maximoff założyli nową tajną bazę w dalekim, mroźnym kraju, Ameryce.
Ultron ogarnięty obsesją odszukania młodego Maximoff posłał tysiące mini Ultronów w odległe zakątki Świata...
Wanda siedziała w podziemiach wieży Starka. Nadzorowała właśnie misję Pietra i Kapitana Barnesa. Mieli za zadnie sprawdzić teren i zniszczyć pobliskie mini Ultrony.
Drzwi nagle się otworzyły, a przez nie wszedł Bucky, ubrany w białą koszulę, czarną kamizelkę, niebieskie spodnie i czarne, wysokie buty.Stanął przed Wandą i ukłonił się w żarcie.
— Wasza Czarowność — uśmiechnął się.
— Kapitanie — odparła chłodno brunetka.
— Na mnie już czas — powiedział z nutką smutku w głosie.
— Chyba tak — mina dziewczyny pozostała niewzruszona.
— Też będę za tobą tęsknił — prychnął Barnes i odszedł.
Wanda pobiegła za nim.
— Nie możesz zostać?
— A chcesz mnie zatrzymać? No śmiało. Powiedz mi, czemu chcesz żebym został.
— Bo jesteś świetnym pilotem... — zaczęła, lecz nie było dane jej skończyć.
— Och, czyżby tylko dlatego? A ty mnie nie potrzebujesz?
— Potrzebuję, ze względu na umiejętności...
— Nie! Nie tylko ze względu na to! Zaprzecz! No? Zaprzecz!
Wanda nic nie powiedziała.
— Ha! — krzyknął tryumfalnie Bucky.
Wanda zapewne zaczęłaby się z nim kłócić, ale nie było ku temu okazji, gdyż nagle ziemia zaczęła się trząść.
— Mini Ultrony atakują! Mini Ultrony atakują! Mini Ultrony atakują! — Pietro zaczął biegać po całej wieży, krzycząc najgłośniej jak potrafił.
— To muszą być Mini Ultrony, zapewne atakują — mruknął pod nosem Barnes tonem myśliciela.
— No co ty nie powiesz — prychnęła Wanda.
Bucky złapał ją za rękę i pobiegł w stronę swojego statku, Zimowego Milenium. Tam czekał już wierny przyjaciel Barnesa, Steve Rogers. Odpalili samolot i razem z Wandą na pokładzie opuścili Nowy Jork.
CZYTASZ
Avengers Academy
FanficOkładka: Sweeterka <3 Co gdyby członkowie Avengers chodzili do liceum? Gdyby nie zmieniło się nic z wyjątkiem ich wieku? Gdyby wszyscy bohaterowi chodzili do jednej klasy w szkole średniej? To na przykład by się stało: Fragment: -Tony Stark. Dop...