Przez pierwsze kilka minut staliśmy jak wryci. Nikt z nas nie odważył się odezwać. Zaczęło się robić niezręcznie, więc postanowiłam zagadać. Niestety pierwszy raz w życiu miałam całkowitą pustkę w głowie i nie miałam bladego pojęcia co powiedzieć.
- Mia! -krzyknęli zgodnym chórem chłopcy.
- Eee, mówicie do mnie? -zapytałam.
- No, a do kogo? -zaśmiali się pobłażliwie.
- Tak się składa, że mam na imię Dominika.
- Tak się składa, że na prawdę nazywasz się Mia.
- O czym wy do jasnej ciasnej mówicie?!
- Harry, ona nas nie pamięta. -powiedział jeden z nich.
- Jake, błagam. Ona musi nas pamiętać. Obiecała..
- Przecież nic na to nie poradzę. -odpowiedział Jake.
- Przepraszam, że wam przerywam, ale ja nadal nie wiem o co wam chodzi.
Byłam trochę zdezorientowana. Stałam między nimi i słuchałam ich niezwykle ciekawej rozmowy o tym, że obiecałam im, że będę ich pamiętać, a tak nie jest. O tym, że muszą coś zrobić, abym sobie wszystko przypomniała. Oczywiście nie miałam pojęcia co chcieli mi przypomnieć.
- Mia, ale na pewno nas nie pamiętasz?
- Zacznijmy od tego, że jestem Dominika. A po drugie to posłuchajcie jak to wygląda z mojej perspektywy. Mam świetne życie, wielu przyjaciół i ciekawe przygody. Pewnego dnia widzę dookoła siebie nieznajomych ludzi. Najgorsze jest to, że oprócz mnie nikt ich nie widział. Po kilku dniach to ustaje. Jestem bardzo szczęśliwa. Wszystko wraca do normy, aż któregoś razu we śnie pojawiacie się wy. Wtedy znowu się wszystko komplikuje. Dzień w dzień miałam identyczny sen, ale wczorajszej nocy się to zmieniło. Gdyby było tego mało to teraz zaczęliście ze mną rozmawiać i wmawiacie mi, że tak na prawdę nazywam się Mia i was nie pamiętam. Powiedzcie mi ja zwariowałam czy to tylko moja wyobraźnia?
- Patrząc z twojej strony nie wygląda to zbyt ciekawie. Wybacz, ale nie mieliśmy wyjścia. Strasznie chcieliśmy się w końcu z tobą zobaczyć.
CZYTASZ
Oni cz.1 zakończona
Fantasy- To znaczy, że każdy człowiek ma swój liść? - Dokładnie. - A który jest mój? -zapytałam. Chłopcy popatrzyli na siebie ze zdumieniem, a potem przenieśli wzrok na mnie. - Przecież ty nie jesteś człowiekiem. Książka z dedykacją dla Weroniki W., która...