Po krótkim namyśle Jake rozpoczął swoją opowieść.
- Przed życiem na ziemi wszyscy mieszkaliśmy w Dolinie Memvis. To właśnie tam się zaprzyjaźniliśmy. Byliśmy wtedy bardzo mali, spędzaliśmy ze sobą całe dnie. Może pamiętasz jak chodziliśmy razem do szkoły i wykradaliśmy nauczycielom sprawdziany, a później z wyrzutami sumienia je zwracaliśmy? Albo nasze coroczne bitwy z sąsiadami na śliwki? Śmiesznie było też wtedy, gdy Greg twierdził, że się w tobie zakochał i wszędzie za tobą łaził, aż pewnego dnia nie wytrzymałaś i powiedziałaś mu, że jesteśmy parą, a później on przybiegł do mnie i zaczął pytać czy to prawda, a ja nie miałem pojęcia o co chodzi. Parę lat później poznaliśmy Harrego. To właśnie z nim zapisaliśmy na głazach nasze imiona. Pamiętasz? Na tych trzech co widziałaś je w śnie. To było nasze miejsce. Często się tam spotykaliśmy. Po jakimś czasie zaczęłaś chodzić z Harrym. Oczywiście byłem zazdrosny, bo zabrał mi najlepszą przyjaciółkę i nie spędzaliśmy już tak dużo czasu. Kiedy w końcu skończyliśmy 18 lat udaliśmy się do Manlonu. To właśnie tam wybierają kim staniemy się później: człowiekiem czy aniołem. Cała nasza trójka chciała zostać aniołami, bo w innym wypadku zapomnielibyśmy o sobie i urodzili się jako ludzie najprawdopodobniej każdy w innym rejonie świata. Po kilku dniach oznajmili nam kim będziemy. Nawet nie wyobrażasz sobie naszej radości, gdy powiedzieli, że nie nadajemy się na ludzi. Każdemu z nas przydzielono człowieka, którym będziemy się opiekować. Wszystko szło pięknie do dnia, w którym twój podopieczny i podopieczna Harrego zostali opętani. Chłopiec, którym się opiekowałaś był wtedy malutkim zarodkiem w brzuchu swojej mamy i właśnie dlatego kobieta poroniła. Niestety podopieczna Harrego miała za kilka dni przyjść na świat. Panowało u nas wielkie zamieszanie. Musieliśmy coś zrobić, bo inaczej na świat przyszedłby mały demon. Najważniejsi aniołowie stwierdzili, że rodzina tego dziecka będzie zagrożona, więc zamiast tej opętanej duszyczki, jako dziecko muszą dać im anioła. Tak się złożyło, że akurat ty się nikim nie zajmowałaś i byłaś dziewczyną, więc byłaś najlepszą opcją. Na dodatek jako anioł struż odstraszałaś złe duchy co było kolejną przyczyną, dla której wybrali właśnie ciebie. Załamaliśmy się. Było tak pięknie i przez ten zbieg okoliczności musieli nas rozdzielić. Razem z Harrym szukaliśmy cię przez wiele lat, aż w końcu nam się udało. Niestety nie wszystko poszło po naszej myśli i w końcu strażnicy dowiedzieli się o naszym wybryku. A odnośnie tego co zdażyło się dzisiaj przed moim przyjściem, ci mężczyźni na pewno byli najemnikami Lucyfera. Popsułaś mu plan na zasiedlenie na Ziemi złego ducha, więc teraz chce się zemścić.
Siedziałam i nie wiedziałam co powiedzieć. Sama nie wiem czy do końca w to uwierzyłam. Brzmiało to jak na prawdę ciekawa opowieść, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem.
- Wiem, że jest to dla ciebie dziwne. -powiedział. - Ja się będę już zbierał, a ty sobie wszystko przeanalizuj. Gdybyś miała jakieś pytania, albo po prostu chciała porozmawiać to wiesz, zawsze możesz o mnie pomyśleć, a wtedy się zjawię.
Jake spojrzał się na mnie ostatni raz i zniknął.
CZYTASZ
Oni cz.1 zakończona
Fantasy- To znaczy, że każdy człowiek ma swój liść? - Dokładnie. - A który jest mój? -zapytałam. Chłopcy popatrzyli na siebie ze zdumieniem, a potem przenieśli wzrok na mnie. - Przecież ty nie jesteś człowiekiem. Książka z dedykacją dla Weroniki W., która...