21. wspomnienia

34 5 0
                                    

Wzięłam mój plecak i pobiegłam do samochodu.
Dziś Harry był ubrany w inny sposób niż zwykle. Zawsze ubierał się albo na czarno albo na  biało czarno, a dziś miał białą koszulkę i zieloną kurteczkę.

 Zawsze ubierał się albo na czarno albo na  biało czarno, a dziś miał białą koszulkę i zieloną kurteczkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Słodki.
Dojechaliśmy do szkoły i pierwsze co zobaczylam, to oczywiście Jacob i Gigi.. podła szmata... pieprzony dupek..

-księżniczko? Dlaczego ona się tak na mnie gapi?
-podobasz jej się.. przespała się z każdym chłopakiem w naszej szkole, ale nie z tobą, wiec teraz będzie próbowała cię zdobyć..

Mowa tu o Gigi.. pustej lali.. wygląda tak

A oto mój były

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A oto mój były

Ma tylko urodę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ma tylko urodę.. ale za nic mózgu.
Nienawidzę go....

-hej, idziesz? Czy zamierzasz tam zostać?
-wolałabym to drugie.. pomóż mi.

Harry spojrzał się w stronę Gigi i Jacoba. Od razu wiedział o co chodzi i co ma robić.

-chodź kochanie.

Objął mnie mocno ręką i szybkim krokiem poszliśmy do szkoły.
W połowie lekcji na dlugiej przerwie przyjrzałam się tatuażom Hazzy..

-bardzo ładne...

Zamiast w głowie, powiedziałam to na głos!

-co ładne?

Juz się nie wymigam

-umm. No.. twoje tatuaże.
-o no tak.. nigdy ci nie mówiłem dlaczego je mam. .
-masz okazję.

Harry mówił mi historię każdego z tatuaży. Niektóre smutne i staszne, niektóre śmieszne, a inne nudne i nieciekawe.
Dobrze było wiedzieć. Tyle już przeszedł w swoim życiu..
Najbardziej podobał mi się wielki motyl na brzuchu pod klatką piersiową. Ja co prawda nie miałam  żadnych tatuaży, ale zawsze chciałam.

-słuchaj Harry, bo ja zawsze chciałam mieć tatuaż, wiec może dziś podwieziesz mnie po szkole do studia tatuażu?
-no, umm.. okej.. ale jesteś pewna?
-noo.. chybaa..tak.
-no dobrze. Jak chcesz.
-tak chcę.

Uśmiechnęłam się władczo.

-idę sprawdzić tablicę zastępstw, zaraz wracam
-to ja pójdę na chwilę do łazienki.

Poszłam na dół do holu i sprawdziłam zastępstwa

:

Zajęcia z WF-U dla chłopaków  odwołane

To znaczy ze albo Harry  na mnie poczeka, albo pojedzie do domu, a ja wrócę na nogach.
Harry podszedł do mnie

-no i co?
-dziś nie masz WF-u.
-no to na ciebie poczekam
-nie, nie musisz
-ale, ja chcę, i poczekam
-no okej, a gdzie będziesz?
-poczekam w bibliotece
-okej

Lekcje minęły szybko. Został jeszcze WF. Przebrałam się i poszłam na salę gimnastyczną. Graliśmy w siatkówkę, wiec się nie spociłam. Całe szczęście, bo bym śmierdziała. Kiedy się przebierałam, podeszła do mnie Gigi.

-ej KSIĘŻNICZKO!

zaczęła się śmiać

-odczep się ode mnie.

Miałam już wychodzić, ale w drzwiach stanął Jacob

-kochanie, nie odchodź
-zostaw mnie!

Odepchnęłam jego rękę, która już rozpinała moje spodnie

-ojj spokojnie nic ci nie zrobię kochanie.. jeżeli nie przestaniesz się tak wyrywać!
-zostaw mnie!!!

Rozrywał moją bluzkę
Gigi uśmiechnęła się i powiedziała, nie wiem czy do mnie czy do Jacoba.. nie obchodzi mnie.. obchodzi mnie to co powiedziała.. powiedziała coś mniej więcej:

-ten Harry, to naprawdę niezłe ziółko.
Ty! Jacob! Weź ją sobie, a ja idę po przystojniaczka.
-tylko spróbuj go dotknąć!!!

Bardzo się przejęłam.. jestem zazdrosna!!

-kochanie, nie wyrywaj się

Uderzałam go mocno w bark.

-ty pieprzona suko!!!
-zostaw mnie idioto!!

Zaczął mnie bić.


Harry's POV

Podeszła do mnie Gigi

-hej złotko, idziemy do mnie?
-yy coś ci się pomieszało?
-nieee, to tobie coś się powaliło. No chodź, podejdź do mnie. Pocałuj mnie.
-nie, zostaw mnie Gigi!
-chodź do mnie! Jacob zajął się tą twoją księżniczką, a ja mogę spokojnie zająć się tobą.
-co?? Co on jej zrobił?!? Gdzie ona jest?! Gadaj bo....
-nie, spokojnie..On nic jej nie zrobi.. chyba.. no ale to nie wazne.. nie wiem co ty w niej widzisz?!
-ona nie jest pustą lalą tak jak ty. Ale nie wazne gdzie ona do cholery jest?!
-Jezu weź się uspokój... w damskiej przebieralni.

Jak ten idiota jej dotknął, to nie wiem co mu zrobię! !
Pobiegłem do przebieralni.
Zobaczyłem Arianę w samej bieliźnie. Płakała.. a ten idiota na siłę ją całował.. na jej ciele wszędzie były fioletowe plamy.. bił ją.

-zostaw ją!!!

Szarpnąłem go

-ej stary wyluzuj! Nic jej nie robie!
-mhm. Właśnie widzę.
-to tylko kilka uderzeń!

Podniósł ręce tak jakby się poddawał.

-wynos się z tąd gówniarzu!!!

Jacob wyszedł, a Ariana skuliła się na ziemi, i płakała.
Była prawie rozebrana, wiec dałem jej moją bluzę.

-chodź kochanie..

Pomogłem jej wstać

Ariana's POV

Harry pomógł mi wstać I chciał mnie przytulic ale go odepchnęłam..

-proszę nie dotykaj mnie..
-dobrze.. chodź do samochodu

Usiadłam z tyłu auta, mimo tego że Harry otworzył mi drzwi z przodu..
Chyba to zaakceptował.. nie chciałam tak robić, ale nie czuję się komfortowo..

PROSZĘ POZWÓL.../H.S\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz