Obudziłam się. Leżałam w czyimś łóżku. Obruciłam się w drugą stronę i zobaczyłam śpiącego Jacka. Wstałam z prędkością światła i wyszłam z pokoju wyglądając jak dojrzały burak. Poszłam do łazienki się ogarnąć. Spojrzałam w lustro i zamarłam, za mną stała Alares ze sztyletem w dłoni. Obudziłam się szybko, ale jej tam nie było. Chyba mam zwidy- pomyślałam. Wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni. Mój wzrok zatrzymał się na nożach. Przez głowę przeleciał mi fragment z mojego snu, gdy Alares podcinała gardło Jackowi. Nogi się podemną ugieły i podtrzymałam się blatu.
Pov. Jack
Obudziłem się. Spojrzałem w bok ale Tatji nigdzie nie było. Pewnie poszła do kuchni- pomyślałem i tam, też się udałem. Wchodząc zobaczyłem Tatje podtrzymujacą się blatu z nieobecnym wzrokiem. Szybko do niej podbiegłem i pomógłem wstać.
-Co się stało?!-spytałem zaniepokojony.
-Nic...nic...-odpowiedziała słabym głosem.
-Napewno?-upewniłem się.
-Tak- odpowiedziała, już pewniej.Widziałem, że nie mówi prawdę, ale nie chciałem naciskać. Posadziłem ją na krześle. Postanowiłem zrobić coś dzięki czemu poczuje się lepiej, a nic tak nie rozwesela jak kubek gorącego kakao z bitą śmietaną. Zacząłem robić kakao co chwile spoglądając na Tatje. Opierała głowę o rękę patrząc za okno. Martwiłem się o nią. Nie chciałem aby była smutna. Gotowe kakao postawiłem przez nią na stole. Uśmiechnąła się do mnie i wzięła kubek popijając łyka. Zaśmiałem się, gdy zobaczyłem na jej twarzy dorodny, biały wąsik. Popatrzyła się na mnie dziwnie, a ja ztarłem jej wąsa z twarzy. Zarumieniła się. Tak ślicznie wygląda jak się rumieni...CHWILA STARY. O CZYM TY MYŚLISZ?! Zacząłem ją zagadywać i opowiadać śmieszne chistorie np. Jak Ząbek pobiła się z elfami o ciastka, które i tak zdobyła. North wbił z chukiem do kuchni i kazał przyjść do sfery snów.
Pov. Tatja
North wbił do kuchni. Kazał nam iść do sfery snów. Szybko tam po bieglimy. Zobaczyłam, że światełek na kuli ziemskiej jest coraz mniej.
-North, co się dzieje?!-spytałam wskazując na światełka.
-Właśnie w tym problem. Nie mam pojęcia- odpowiedział zaniepokojony.
Sferę zaczęła przykrywać smuga dymu. Wszyscy odsuneli się na bezpieczną odległość. Przez bazę przeleciał dym w kształcie kobiety, który przeraźliwie się śmiał. Przeleciał, przeze mnie i znikną w cieniu, tak samo jak reszta dymu. Poczułam się sennie i upadłam na kolana. Jack szybko do mnie podbiegł i pomógł mi wstać, przy nim poczułam się lepiej. North był bardzo zaniepokojony i chodził w kółko mamrocząc coś do siebie.
-Mam złą wiadomość...-zwrócił się do nas- coś o wiele gorszego zagraża dzieciom i nam...
CZYTASZ
Strażnicy Marzeń || 🌸Duch Wiosny🌸 || (W Poprawie)
FanfictionTatja jest dziewczyną wiodącą jak by się mogło zdawać normalne życie. Nigdy nie przypuszczała, że spotka ją coś nadzwyczajnego do czasu... Przez pewien niefortunny wypadek niestety traci swoje życie, ale zyskuje nowe, a jej nowym przeznaczeniem jest...