10

5 3 0
                                    

Następnego dnia koło popołudnia spotkałam się z Kubą i Maćkiem na placu zabaw pod szkołą.

- Ann jestes jakby odmieniona - zaśmiał się Kuba

- Może, może - powiedziałam uroczym i czarującym głosem.

Na te słowa Maćek objął mnie od tyłu w talii i położył głowę na moim ramieniu.

- Nareszcie jestem szczęśliwa! - zaśmiałam się obracając do ukochanego i namiętnie całując go w usta - a namiętne chwile wracają.....



Siedzielismy tak na placu zabaw i rozmawialiśmy o przyszłośći.

- Ann, słyszałaś, że Maćek zmienia szkołę? - odezwał się Kuba

- Serio!? - spojrzałam na chłopaka 

- Od teraz będe się uczył w szkole w Frankfurcie, czyli tam gdzie ty! - zaśmiał się, a kiedy ja to usłyszałam życiłam mu się na szyję i zaczęłam całować go po całej twarzy, co bardzo rozśmieszyło chłopaków.

- Bez obrazy Ann, ale zauważyłaś, że od kąd poznałaś Dana oddaliliśmy się od siebie? - zapytał Kuba

- Tak, wiem, to prawda, ale najważniejsze jest to, że teraz jest wszytsko jak dawniej! - zaśmiałm się i przybiłam piątkę chłopaką - Maćek, gdzie będziesz mieszkał w Niemczech?

- Chyba w akademiku - wzruszył ramionami.

- ŻARTUJESZ!? Będiesz mieszkał ze mną! Moja rodzina to zaakceptuje, znam cię dłużej od Dana, zresztą oni też, a z rodziną Dana nie mam kontaku, poprostu przy nich wracają wspomnienia.... - powiedziałam i spojrzałam na palec, na którym był dalej pierścionek zaręczynowy, chłopaki też się na niego patrzyli - przyzwyczaiłam się do jego noszenia - szepnęlam tracąc wigor, a na mojej twarzy malował się smutek i  żałoba.

Macek mnie pocałował.

- W tekim razie mieszkam z tobą.....




Pożegnaliśmy sie ze smutnym Kubą (teraz wszyscy jego przyjaciele wyjeżdżają) i moją rodziną, która bardzo się cieszyła, że znowu jestem szczęśliwa i to jeszcze z Maćkiem, ktorego znają od dziecka!

We dwójkę pojechaliśmy do Frankfurtu i zaczęliśmy rozpakowywać rzeczy Maćka.

Pod wieczór byliśmy tak zmęczeni, a jutro początek roku szkolnego! 

Kiedy kladlismy się spać, chlopak zawolał mnie jeszcze na chwilę i podarował mała paczuszkę.

- Co to? - zapytałam

- Prezent, podziękowanie, że mogę z tobą mieszkać... - pocałował mnie w usta.

W pudełeczku był śliczny naszyjnik w kształcie serduszka.

W pudełeczku był śliczny naszyjnik w kształcie serduszka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Pocałowałam chłopaka po czym pociągnęłam go do sypialni.

- Od teraz to nasza sypialnia - szepnęłam i wtulona w chłopaka usnęłam.

Poraz pierwszy od śmierci Dana śniły mi się same piękne wspomnienia....

Poraz pierwszy od śmierci Dana śniły mi się same piękne wspomnienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Więzy śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz