^Adrien^
Minął dopiero tydzień, a ja już mam dosyć. Cholernie tęsknie za Marinette no i Plaggiem. Ten pożeracz sera stwierdził, że mi się nie przyda. A Władcę Ciem kto pokona? Dobrze tylko, że kwami Alyi i Nino zostały.
Siedziałem w klasie czekając na nauczycielkę. Alya i Nino siedzieli przede mną, zawzięcie o czymś rozmawiając. Na Chloe i Lile wolałem nie patrzeć.
- Uwaga klaso! Dołączy dzisiaj do nas nowa uczennica. Proszę wejdź i się przedstaw.
Widząc kto wchodzi do klasy, moje serce zaczęło bić szybciej.
- Marinette - szepnąłem, nie wierząc w to co widzę.
Ona naprawdę tutaj jest! Ubrana była w czarną spódnice, białą bluzkę ze wstążką przy szyi i jaskrawo czerwoną marynarkę. Jej włosy spięte były w koka.
- Jestem Marinette Chang, ciesze się, że będę z wami chodziła do klasy - uśmiechnęła się radośnie.
Zaraz... Moja Marinette nigdy nie była aż tak miła.
- Marinette usiądź na wolnym miejscu - poprosiła ja nauczycielka.
Po chwili siedziała obok mnie. Nie mogąc się powstrzymać, złączyłem pod ławką nasze dłonie.
- Dlaczego ona ma siedzieć z moim Adrienkiem?! - usłyszałem po chwili krzyk Chloe.
- Chloe dość tego! Marsz do dyrektora!
- Co?! - pisnęła.
Wszyscy byli w szoku, włącznie ze mną. Czy ona właśnie odesłała Chloe do dyrektora? Nie takie akcje odwalała i nikt nic jej nie zrobił.
Blondyna wstała i ze złością wyszła z klasy, trzaskając przy okazji drzwiami.
- Marinette, przepraszam za jej zachowanie. To się więcej nie powtórzy.
- Nic się nie stało - odpowiedziała z uśmiechem.
Hę?! Spojrzałem w szoku na granatowowłosą. Czy coś mnie ominęło?
- A więc możemy zacząć lekcję.
Nikt jednak nie słuchał nauczycielki. Wszyscy patrzyliśmy na Marinette.
Kiedy w końcu wyszliśmy z klasy, dosłownie rzuciłem się na dziewczynę, mocno ją przytulając.
- Tęskniłem - rzekłem cicho.
- Ja za tobą też.
- A ja nie - słysząc ten wredny głosik od razu wiedziałem do kogo należy. Plagg. Jego łebek wychylał się lekko spod jej marynarki.
Spojrzałem na jej dłoń. Moje miraculum. Zachichotała, zdejmując pierścień i zakładając mi go na palec.
- On też się stęsknił, tylko tego nie okazuje.
- Jedyne za czym się stęskniłem to mój kochany serek, którego do tej pory nie dostałem! - naburmuszył się i schował.
- Ciekawie miałaś.
- Mam dość - szepnęła nagle.
Nie rozumiałem o co jej chodzi. Dopiero po chwili do mnie dotarło. Przyciągnęła mnie do siebie i pocałowała. Ten pocałunek był jeszcze lepszy niż ten pierwszy. Jej delikatne wargi idealnie pasowały do moich.
- Na takie powitanie liczyłam, trochę mnie zawiodłeś tym przytulasem - oznajmiła, odsuwając się ode mnie.
Wróciła moja Marinette.
- Wybacz, że nie umiem czytać w myślach.
Pochyliłem się nad nią i tym razem to ja ją pocałowałem.
- Dość tego gołąbeczki, lekcja się zaraz zacznie - głos Nino uświadomił mi, że oni stoją tu cały czas.
- To była naprawdę ładna scena - podsumowała Alya.
Jak ja ich nie znoszę...
CZYTASZ
Naznaczona - Miraculum
ФанфикWyjątkowa, utalentowana, niezwykle arogancka. To cała ona. Ale czy na pewno?