-Michael!!
Krzyczałaś tak głośno aż chłopak nie wbiegł do twojego pokoju.
Twoim znajomym zebrało się na żarty i to ty zostałaś ofiarą. Gdy spałaś na nogach położyli ci węża. Nie było by to dla ciebie tak dużym przeżyciem gdyby nie był prawdziwy.-Michael!!
Krzyczałaś zanoszą się płaczem. Jest to jedyne zwierzę, którego tak bardzo się boisz. Obraz przez łzy był rozmazany a ty nie wiedziałaś co ze sobą zrobić.
-O mój Boże, T. I!
Szybko pobiegł do ciebie zamykając cię w szczelnym uścisku.Skończyło się na tym, że chłopak wyrzucił wszystkie żartuje z ciebie osoby z domu a sam musiał uspokaja się jeszcze przez kilka godzin.
W nocy byłaś się zasnąć więc chłopak podał ci leki na senne abym mogła spokojnie przespać noc w jego ramionach.