Rozdział 1

259 13 0
                                    

Obudził mnie mój irytujący budzik.

Wyłączyłam go,wstałam rozciągając się.Po czym ruszyłam w stronę mojej łazienki.

Tam,umalowałam się,czyli puder,podkład,maskara i takie tam.

Poczłapałam do szafy a z niej wyciągnęłam,białą bluzkę z małym logo Nike na piersi,czarne rurki z dziurami na kolanach no i moja ukochana kurtka jeansowa.

Ruszyłam w stronę kuchni która znajdowała się na dole.

Odrazu poczułam zapach naleśników.

Chwila jestem przecież sama w domu...

Tak mieszkam sama.

I tak mam 17 lat i mieszkam sama.

Opowiem później.

-Jack co ty robisz w moim domu?-zapytałam,najlepszego przyjaciela.

-Jak to co robie śniadanie dla mojej księżniczki.-tak tak to normalne zawsze mnie tak nazywał.Podeszłam do niego i dałam mu całusa w policzek.

-Mmmm,jak pachnie.

-Phi,normalne bo ja je robie?-zadeklarował jakby to był oczywiste,machając drewnianą łyżka w każde strony.

Spojrzałam na zegarek.

O maryjo

-Szybko się ubieraj mamy tylko dziesięć minut zanim się zaczną lekcje!-krzyknęłam po czym wzięłam jednego naleśnika i wepchałam go sobie do buzi.

-Haha wyglądasz jak chomik-powiedział Jack,po czym wyłączył kuchenkę i wziął klucze od samochodu.

O mało się nie zabiłam potykając się o własne nogi tylko żeby iść do samochodu.

Panie i panowie oto Kelsey Calemine.

-Szybko!-krzyknęłam,naprawdę nie chce się spóźnić na lekcje.

Po chwili już byliśmy pod szkołą.

A ja zobaczyłam najbardziej znienawidzoną twarz...

Bad.|Shawn Mendes|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz