-Boże Kelsey!Dobrze przyjadę gdzie jesteś?-zapytał.
-U Shawn'a w łazience.-szlochnęłam.
-Już jadę.-i się rozłączył.
W między czasie założyłam sukienkę i umyłam twarz mydłem.
Nagle usłyszałam mocne uderzenie w drzwi od łazienki.A potem następne.
-Co jej zrobiłeś?!-usłyszałam krzyk Jack'a.
Coś szybko przyjechał.
Delikatnie otworzyłam drzwi i spojrzałam co się dzieje w pokoju.
Gilinsky trzymał Shawn'a za szyje.
-Jack-szepnęłam.Chłopak widząc mój stan,odrazu do mnie podbiegł.Łzy nie przestawały mi spływać z oczu.
-Odwieś mnie do domu.-szlochnęłam.
-Kelsey ale ja ci nic nie zrobiłem!-krzyknął Shawn.
Nie odezwałam się,spojrzałam mu w oczy z największym bólem a ten, jakby posmutniał?
Nie wiedziałam ze kiedykolwiek ten człowiek będzie miał uczucia.
Kiedy byliśmy już przed wyjściem z domu usłyszałam jego głos.
-Psychopatka.-szepnął do siebie.
Na te słowa odrazu wyrwałam się z objęć Jack'a i podbiegłam w jego stronę.
-Nie masz sprawa mnie tak nazywać!Nie znasz mojej przeszłości!Jesteś zadufanym w sobie dupkiem!-krzyknęłam mu prosto w twarz i dałam mu z liścia.Shawn odrazu się za niego złapał po czym spojrzał na mnie przepraszająco.
-Przepraszam.-wykrztusił.
-Spierdalaj.-burknęłam.
Jack,patrzył na nas z szeroko otwartymi oczami i nic nie mówił,kiedy ponownie do niego podeszłam zaczęłam płakać jeszcze bardziej niż wcześniej.
Kiedy wybiegłam do samochodu,Shawn wybiegł przed dom.
Ruszyliśmy z posiadłości Mendes'a i z piskiem opon wyjechaliśmy.
-Kelsey powiesz mi co się stało?-zapytał Gilinsky
-Wczoraj jak wracaliśmy z imprezy Shawn powiedział ze zaliczyłam zgona i mnie rozebrał.Jack on mnie dotykał,nie chce powtórki z przeszłości.-prawie krztusiłam się własnymi łzami.
-Wiem kochanie,Shawn cie przebrał,ale byłem przy tym a potem pojechałem do domu.Nie martw się już nic ci nie grozi.
Oparłam głowę o szybę i starałam się przestać płakać.Jack położył dłoń na moim kolanie,na co odrazu ją złapałam i ścisnęłam.
-Wiozę cie do Jake'a,bo musze załatwić pare spraw.-spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
-Jasne.-kiwnęłam głową i ponownie patrzyłam pusto na ulice,światła,sklepy i na ludzi.
Po paru minutach byliśmy już pod domem blondyna.
Wyszłam z samochodu,a Jack razem ze mną.Kiedy znaleźliśmy się przy drzwiach zadzwoniłam dzwonkiem,a po chwili otworzył nam Jake.
-O siema!-spojrzał na mnie i odrazu spoważniał.
-Jake chodź na chwilę.-Jack wziął go pod ramię i wyszedł przed dom,ja nie wiedząc co ze sobą zrobić weszłam w głąb domu.
Jake od kiedy pamietam,nie mieszkał sam.Zawsze ktoś u niego był,zawsze.Przez jakiś czas nawet ja u niego mieszkałam.
Nagle obok mnie pojawili się wszyscy.Dosłownie.
Czyli mówiąc :
Erika,Tessa,Chance,Anthony,Chad,Martinez twins,Ray i Kade.A Nick jak zwykle przy biurku.
-Kelsey!-Krzyknęli na raz.Myślałam ze zaraz zemdleje od tego krzyczenia.
Świetnie Kelsey,napłakałaś się i teraz się łep boli.
-Boże moje uszy!-zaśmiałam się.
-Jak ja za tobą tęskniłam!-Erika mnie przytuliła,odrazu odwzajemniłam uścisk.
-Ja za tobą tez!Ile my się nie widzieliśmy?Pół roku?
-Okej,okej,a za mną to najbardziej tęskniłaś co?-Podszedł do nas Chance.
-Chance!-rzuciłam mu się na szyje,dosłownie,owinęłam swoje nogi wokół jego bioder i schowałam glowe w zagłębieniu jego szyi.
-Tez za tobą tęskniłem.-odwzajemnił uścisk.
-O mnie to chyba zapomniałaś.-usłyszałam Tesse.
-Oczywiście ze nie!-rzuciłam się na nią,jak to przypada na nas ze aż spadłyśmy na podłogę głośno się śmiejąc.
Nagle do salonu przyszedł Jake.
-Hola Hola.-Spojrzał na nas.-A ja?
-Ciebie widzę w szkole!Ich nie widziałam pół roku.
-Oj tam,oj tam,a przytulasów już nie można?-zapytał robiąc oczka szczeniaka.
-Ty się tak nie rozpędzaj.-podeszła do niego Erika i się do niego przytuliła.Wspomniałam że są razem?
Resztę czasu spędziliśmy na gadaniu,śmianiu się,i po prostu bawiąc się.
Tak jak ze starych dobrych czasów.
_______________________________
Ostrzegam!Ludzie!!!
Jake Paul w tym FF nie jest sławny!
-Vikaaaxx
CZYTASZ
Bad.|Shawn Mendes|
FanfictionZnają się od dziecka. Kelsey Calemine, słodka oraz szalona dziewczyna która przeżyła o wiele więcej niż zwyczajna nastolatka. Również nienawidzą się od dziecka. Shawn Mendes, zimny oraz obraźliwy nastolatek. Ma wszyskich w głębokim poważaniu każd...