Właśnie skonczyła się lekcja historii.
Chyba jedyny przedmiot który lubię.
Albo nie.
Nienawidzę go.
Nauczyciel ciagle papla o swoim życiu.A mnie to wkurza.Gdybyśmy mieli egzamin z jego życia,mogłabym się założyć ze bym dostała szóstkę.
Kiedy zadzwonił długo oczekiwany przeze mnie dzwonek odrazu wyszłam z klasy.
-Kelsey!-odwróciłam się i kogo zobaczyłam?
Shawn'a wielkiego dupka Mendes.
-Czego chcesz?-zapytałam oschle.
-Pięknie dzisiaj wyglądasz.-mrugnął do mnie.-Tak jak codziennie.-Ukazał rząd białych zębów.
-Do celu.-przewróciłam oczami.
-Masz-podał mi mój zeszyt z chemii.
-Skąd go masz?-skrzyżowałam ramiona.
-Spadł ci kiedy wchodziłaś do klasy.-uśmiechnął się i rozciągnął się pokazując swoje muskularne ramiona.
Chyba zaraz zwymiotuje.
Nagle zadzwonił dzwonek.Odeszłam w stronę korytarza.Lecz poczułam uścisk na nadgarstku.
-Co chcesz?-prawie ze krzyknęłam,ale on mnie denerwuje.
-Nie zapomnij ze dzisiaj jest impreza u bliźniaków Dolan,masz zamiar przyjdź?-zapytał z nadzieją w oczach.
Chyba mu się coś w głowie po przewracało.
-Jasne-uśmiechnęłam się fałszywie.
-No to super,przyjadę do ciebie o 20 okej?
Że co?
CZYTASZ
Bad.|Shawn Mendes|
FanfictionZnają się od dziecka. Kelsey Calemine, słodka oraz szalona dziewczyna która przeżyła o wiele więcej niż zwyczajna nastolatka. Również nienawidzą się od dziecka. Shawn Mendes, zimny oraz obraźliwy nastolatek. Ma wszyskich w głębokim poważaniu każd...