Rozdział 22

275 24 3
                                    

- Za niedługo przyjdzie lekarz. Szczerze zdziwiłam się kiedy go zobaczyłam. To całkiem młody chłopak. Chyba nawet młodszy od Sasane.- mówiła rozkładając rzeczy na łóżku.

Lisica ze znudzeniem śledziła jej ruchy. Blado-niebieska bluzka z krótkim rękawem i szara spódnica do kolan nie były raczej w jej stylu. Wolała bardziej funkcjonalne ubrania. Kobieta przyniosła też jej stare buty, które postawiła na podłodze. Na czarnych sandałach zauważalne były ślady użytkowania.

- A jak wyglądał?- zapytała nagle zaciekawiona. To mogła być kluczowa informacja.

- Hmm... Był szczupły i miał niesamowite złote oczy. Bardzo głębokie spojrzenie.- pokiwała głową w zamyśleniu- Miałam wrażenie, że to nie był wzrok dziecka. Myślę, że wiele przeszedł... No, gotowe.

Młodsza przestała słuchać. Jej myśli zaprzątało coś innego. Kim był ów chłopak? Starała się połączyć fakty i w miarę możliwości dopasować obraz do jakiejś znanej sobie osoby. Pozwoliła się posadzić i rozebrać ze zwiewnej, białej koszuli. Głębsze zadrapania zostały zabandażowane.

Z ubraniem było więcej problemów niż z rozbieraniem. O ile bluzka jakoś weszła bez większego bólu, o tyle spódnica... Nogi podczas upadku ucierpiały najbardziej. Podpierając się prawą kończyną powolutku udało się wciągnąć materiał na biodra.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Najlepiej uznajcie to jako coś w rodzaju pożegnalnego prezentu...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ANBU |ɴᴀʀᴜᴛᴏ| ⌫︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz