- Frank, zabierz ten palec - fuknął Gerard, patrząc na niego.
- Luz, wszystko ok - zapewnił, dokładając drugi.
- Chcę to zrobić szybko - westchnął zrezygnowany.
- No to? - spojrzał na niego wyczekująco.
- Rób jak uważasz - machnął w końcu ręką.
- To ty połóż tutaj dłoń - nakazał i sam puścił.
Chwycił w dłonie sprzęt.
- Uwaga, wchodzę - oznajmił, przytykając czubek.
I dokręcił śrubkę zawiasów. Zrobił tak z kolejnymi siedmioma.
- I o co tyle krzyku? - zapytał.
- Myślałem, że urżniesz sobie tego palca jak będziesz tak trzymać - burknął.
- Wszystkie palce są w porządku, zachowam je na co innego - uśmiechnął się.
Gerard przewrócił oczami i wyszedł z garażu do przedpokoju.
- Mamo, naprawiłem! - zawołał dumnie.
- Nie, bo ja! - dodał Frank.
-*-
********************:
CZYTASZ
The Little | Frerard
FanficGerard Way kochał swoje życie. Jeśli jego życiem nazwać sześcioletnią Bandit Way. Ta malutka istota była jego promyczkiem i największym utrapieniem naraz. Szybko się jednak przekonał, że po prostu mali ludzie to jego przeznaczenie. Wiem, że wyglą...