Księżyc się zamyśliła. Wróciły do niej wspomnienia z 1 życia. Nagle usłyszała czyjś głos.
-Halooo, koleżanko-mówił Załamany Ogon- wszystko w porządku? Wyglądasz na zmartwioną.
-Nie, wszystko w porządku- odpowiedziałam.
-Kontynuować?- spytał starszy
-Tak!- krzyknęła Karmel
-A więc: Dokładnie trzy lata temu, gdy byłem jeszcze wojownikiem na terytorium Klanu Pioruna wybuchł pożar!
-Oooo- powiedziała Karmel, lecz szybko się uciszyła.
-A takie pytanko, czy wiecie kto jest teraz przywódczynią Klanu Pioruna?- spytał.
-Yyy- odpowiedziałyśmy razem.
-Dobrze, widzę, że nie wiecie, przywódczynią Klanu Pioruna jest Płomienna Gwiazda, ale wracajmy do historii.
-Gdy wybuchł pożar, koty z Klanu Pioruna zaczęły uciekać! Gdy cały klan opuścił już obóz okazało się, że pewien starszy został w obozie. Srebrna Gwiazda wtedy lider Klanu Pioruna, uratował go, popychając go a sam został przygnieciony przez drzewo...
-Dokładnie nie wiadomo jak wyglądało to całe zajście, gdyż uratowany kocur, który zwał się...
-Poranny Ogon- powiedziała ciut za głośno Księżyc.
Stary kocur rzucił jej gniewne i pełne zaciekawienia spojrzenie, lecz kontynuował.
-Poranny Ogon niestety nie zdążył powiedzieć dokładnie co się stało, gdyż zaraz po przybyciu na bezpieczny brzeg rzeki, umarł po zatruciu dymem. Powiadają, że Srebrna Gwiazda za ten bohaterski czyn dostał drugie życie. Podobno niektórzy mieli omeny w których pojawiał się Poranny Ogon i opowiadał, że w Klanie Gwiazd nie ma Srebrnej Gwiazdy.
-Kto wie może ciągle żyje wśród nas?- starszy skończył opowiadać
-Woow ale ekstra!- krzyknęła Karmel.
-Po pożarze Klan Pioruna przebywał w naszym klanie kilka dni, jednak postanowił wrócić na swoje tereny i wszystko odbudować- powiedział- podobno na terytorium Klanu Pioruna nadal brakuje zwierzyny, mimo tego, że pożar wybuchł trzy lata temu.
-Mam pytanko- powiedziała Karmel.
-Jakie?-odpowiedział kocur.
-Skoro dobry kot idzie do Klanu Gwiazd, to zły gdzie idzie?
-Legendy mówią o istnieniu mrocznego lasu, podobno to tam trafiają złe koty- wyjaśnił Załamany Ogon.
-Oh, ciekawe jak tam jest- odparła Karmel
-Tego akurat nie wiem- zaśmiał się kocur- No, chcecie posłuchać jeszcze jakiś historii?
-Pewnie!- krzyknęła Karmel
-Dawno, dawno temu żył pewien wojownik....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- I jak? Podobała wam się historia?- spytał
-Hmm, dla mnie była trochę nie zrozumiała- powiedziała Karmel
Ja nie słuchałam, rozmyślałam o swoim pierwszym życiu, najbardziej zastanawiało mnie to, jak to możliwe, że te trzy lata po pożarze minęły dla mnie tak szybko.
-Księżyc, a tobie podobała się ta historia?-spytał znienacka Załamany Ogon.
-Yyy... tak pewnie!- odpowiedziałam starając się jak najlepiej udawać.
Kocur rzucił na mnie podejrzliwe spojrzenie.
-No, dzieciaczki chyba pora już wracać do żłobka- powiedział spoglądając na zachód słońca.
-Chyba tak- odpowiedziałam obojętnie- chodź Karmel- i ruszyłam przez polankę w stronę żłobka.
Gdy weszliśmy do żłobka powitała nas ciepło Błękitna Sadzawka.
-I jak kochane? Byłyście u starszych?- spytała spokojnie
-Tak- odpowiedziałam
-O, i jaką to historię dziś usłyszeliście?- spytała zaciekawiona
Ja ułożyłam się z boku i próbowałam jak najszybciej usnąć, nie chciałam znowu tego słuchać.
-A o takim szlachetnym przywódcy, yyyy... jak on miał na imię... a już wiem! Srebrna Gwiazda!
Usłyszałam, już usypiając, ja nie miałam zbytnio ochoty rozmawiać na ten temat.
I zasnęłam
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, że mówiłam to już dużo razy, ale powtórzę jeszcze raz.
Wiem ze narazie jest nudne, ale później się rozkręci. 😂To narazie!~ PrawdziwaWojowniczka
CZYTASZ
Wojownicy: Drugie życie// Zapisy Zamknięte!
FanfictionSrebrna Gwiazda lider Klanu Pioruna, kosztem swojego życia ratuje kota. W nagrodę za ten wielki czyn Klan Gwiazdy obdarowuje go drugim życiem. Jednak Srebrna Gwiazda nie wie, że od teraz wszystko się zmieni. Otrzyma inne imię, nową rodzinę, być moż...