~Rozdział 12- Plan~

393 24 32
                                    

Stalowa Gwiazda szedł w kierunku legowiska wojowników swojego klanu. W głowie układał pewien skomplikowany plan. I miał nadzieje iż on się uda.
-Ostra Drzazgo- mruknął wchodząc do legowiska- musimy coś omówić.
Kotka przeniosła na niego zaciekawiony wzrok.
-Pewnie, mów o co chodzi.
-Nie tutaj- powiedział stanowczo.
-Dlaczego?- kotka dalej ciągnęła swoje.
-Nie tutaj!- warknął- idziemy do mojego legowiska!
Kotka spojrzała się na niego zaskoczona. Nigdy nie widziała go tak złego. Po chwili wstała i ruszyła za nim.
Szli w milczeniu aż do samego legowiska.
-A więc o co chodzi?- spytała niechętnie gdy weszli do legowiska.
-Musimy zaatakować- miauknął- musimy zaatakować Klan Pioruna.
-Co? Dlaczego?- miauknęła zaskoczona.
Kocur odwrócił się- nie pamiętasz już co zrobiła mi Płomienna Gwiazda?- warknął
-Co? Ona nie jest niczemu winna. W zasadzie to twoja wina nie wiem po co wyciągasz do niej łapy skoro wiesz że z tobą nie będzie- te słowa trafiły w czuły punkt Stalowej Gwiazdy.
-Chcę się zemścić- warknął
-I niby co zrobisz? Podetniesz jej gardło?- odwarknęła.
Kocur obrzucił ją nienawistnym spojrzeniem.
"Właściwie to tobie chciałem od dawna podetnąć gardło"- dodał w myślach.
-Nie będziesz mi rozkazywała- miauknął stanowczo- to ja jestem przywódcą.
-A ja jestem zastępczynią i mam prawo wyrażać swoje zdanie- warknęła, odwróciła się i wyszła z legowiska.
Stalowa Gwiazda w reakcji na to prychnął tylko pod nosem "Ale niedługo jeszcze nią pobędziesz"
Wstał, wyszedł z legowiska i wskoczył na Wysoką Skałę.
-Niech wszystkie koty zdolne by polować samotnie zbiorą się pod Wysoką Skałą!- krzyknął i usiadł na skale.
Bacznie obserwował wychodzące z legowisk koty jednak jego wzrok przykuwała Ostra Drzazga idąca z niezbyt zadowoloną miną. Ukradkiem rzucała mu wrogie spojrzenia.
-Koty Klanu Cienia- zaczął gdy wszyscy klanowicze się zebrali- wszyscy wiecie co działo się na ostatnim zgromadzeniu. Zamierzam dzisiaj w nocy zaatakować Klan Pioruna.
Wokół kotów przeszedł krzyk aprobaty, lecz jedna kotka nie odpowiedziała nic.
-Płomienna Gwiazda wypowiedziała nam wojnę, dlatego my zaatakujemy pierwsi!
Ostra Drzazga nie wytrzymała i krzyknęła- Dobrze wiemy dlaczego się mścisz na Płomiennej Gwieździe!
Stalowa Gwiazda zignorował to i kontynuował:
-Dziś wieczorem wyruszamy, niech każdy się przygotuje!- krzyknął i zeskoczył z Wysokiej Skały.
"A szczególnie ty Ostra Drzazgo" dodał pod nosem.

                           ***
Para młodych kotów siedziała na kamieniu oświetlanym przez szary ogromny księżyc. Wokół nich panowała cisza, a wiatr lekko kołysał liście i gałęzie drzew.
-Księżycowe Futro- zaczął- wiesz kiedyś byłaś dla mnie zwykłą kotką podobną do stu tysięcy innych kotek, a ja byłem dla ciebie zwykłym kocurem podobnym do stu tysięcy innych kocurów. Jednak teraz jesteś dla mnie jedyną na świecie, Księżycowe Futro kocham cię- szepnął.
Kotka wtuliła się w jego futro i głęboko spojrzała mu w oczy.
-Ja ciebie też Lodowy Cieniu- wymruczała.
Siedzieli tak w ciszy wtuleni w siebie, jednak Lodowy Cień odsunął się troszeczkę i liznął ją czule po pyszczku. I położył jej głowę na barkach. Kotka zamruczała i położyła się obok. Kocur rzucił jej flirciarskie spojrzenie i położył się obok niej czule liżąc ją po karku wydając przy tym ciche pomruki.
Księżycowe Futro przysunęła się bliżej a Lodowy Cień wstał....
(Dalej wiecie co było ( ͡° ͜ʖ ͡°))

                          ***
Księżycowe Futro i Lodowy Cień leżeli wśród gęstej zielonej, chłodnej trawy rozmawiając przy tym.
-Jak myślisz, co się dzieje teraz ze Stalową Gwiazdą?- spytała- od ostatniego zgromadzenia nic o nim nie słyszano.
-Eh, nie mam pojęcia- miauknął- o Klanie Wiatru też narazie cisza.
Kotka przytaknęła głową.
-Ciekawe czy Brązowy Pazur wybrał się już do Księżycowego Kamienia.
-Myślę, że tak- odpowiedział- od śmierci Syberyjskiej Gwiazdy minęły dwa tygodnie a niedługo następne zgromadzenie.
Tm razem nic nie odpowiedziała, była zmęczona, chciała jak najszybciej znaleźć się w swoim legowisku.
Nagle krzaki niedaleko nich poruszyły się.
-Słyszysz?- zastępca zerwał się na nogi- ktoś tu idzie.
Księżycowe Futro powoli wstała.
-Czuję zapach Klanu Pioruna i Cienia, jednak mocniejszy jest Klanu Pioruna- miauknęła.
Z krzaków wyskoczyła najeżona kotka.
-Śnieżna Burzo! Co ty tutaj robisz?- spytał Lodowy Cień poznając kotkę.
-Kk....- zaczęła jąkać się ze Stachu i zmęczenia.
-Co się stało?- spytała Księżycowe Futro.
Śnieżna Burza przeniosła na nią błagający wzrok.
-Pomocy- wychrypiała
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Joł joł joł joł!
Dawno nie dodawałam rozdziału, dlatego ze wena mnie opuściła. Jednak teraz przybyła do mnie z powrotem z większą dawką emocji! W każdym razie przepraszam za długie nie dawanie rozdziału. Piszcie w komentarzach czy rozdzialik się podobał :3.

A i jutro bądź w środę pojawi się następny :3

To narazie!~PrawdziwaWojowniczka
PS jeden tekst inspirowany Małym Księciem :3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 25, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wojownicy: Drugie życie// Zapisy Zamknięte!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz