✉4✉

2.7K 187 12
                                    

Droga Karen!

Nigdy nie wiedziałem jak ci to powiedzieć, ale może uda mi się to napisać. Od zawsze mi się podobałaś i nigdy nie mogłem znieść widoku, ciebie z kimś innym. Chciałem być na miejscu tych wszystkich innych chłopaków, którzy cię przytulali, całowali i po prostu byli. Też bym chciał, chociaż na moment znaleźć się u twojego boku, jako ktoś inny niż, szkolne pośmiewisko. Pamiętam pierwszy dzień, w którym cię poznałem. Uratowałaś mnie przed twoim chłopakiem i jestem ci za to bardzo wdzięczny do dzisiaj. Ale się bardzo poświęciłaś, bo przecież on z tobą zerwał. Widziałem jak płaczesz i czułem się temu bardzo winny. Jakiś czas później zostaliśmy przydzieleni do pary. Oczywiście żeby zrobić jakiś głupi projekt, ale ty nawet nie wiesz ile sprawił mi on szczęścia. Mogłem chociaż przez chwilę pobyć w twoim towarzystwie, nie będąc w szkole. Po tym projekcie myślałem, że o mnie zapomnisz i będzie jak dawniej, a ty zaczęłaś mnie traktować jak przyjaciela. Dla mnie to było jedno z najlepszych uczuć. Kiedy byłem w domu, skakałem po łóżku i uśmiechałem się przez cały dzień. Może ci się to wydać dziwne, ale naprawdę byłem bardzo szczęśliwy. Po jakimś miesiącu przedstawiłaś mi swojego nowego chłopaka, a kiedy zauważyłaś, że jestem bardziej smutny - zrozumiałaś co do ciebie czuję. Na początku myślałem, że mnie wyśmiejesz, ale stało się coś innego - ty odwzajemniłaś moje uczucia. To był kolejny najlepszy dzień mojego życia. Teraz jesteś moją żoną, matką dwójki dzieci, najlepszą osobą na świecie, ale muszę to zrobić. Dowiedziałem się, że od paru miesięcy jestem chory na raka płuc. Nie mówiłem ci o tym, bo nie chciałem cię martwić. Lekarze powiedzieli, że nie ma nawet co próbować chemii, ponieważ to mi i tak nie pomoże. Nie chcę, być dla ciebie ciężarem, dlatego też właśnie to zrobię. Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe i kiedyś mnie zrozumiesz. Pamiętaj tylko, że zawsze cię kochałem, kocham i na zawsze kochać będę. Mam nadzieję, że po mojej śmierci ułożysz sobie życie z kimś innym. Przekaż dziecią, że bardzo je kochałem i nigdy nie chciałem dla nich źle.
Do zobaczenia może kiedyś,
Kocham mocno,

Twój Adam <3

Listy SamobójcówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz