Rozdział 4

369 62 28
                                    

"Miałem zły humor i jakoś tak wyszło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


"Miałem zły humor i jakoś tak wyszło. Musiałem sobie jakoś ulżyć"
Byun Baekhyun


— Panie Park, niech Pan zostanie na chwilę. — polecił Baekhyun.

Chnayeol chciał wyjść z siebie. Za jaką karę, ten irytujący i do tego zboczony belfer, znowu chciał coś od niego. Przecież dostał już reprymendę, to po jakiego czorta, facet znów mu truje dupę.

— Tak? Czy coś zrobiłem nie tak? – podszedł do biurka, zerkając na nauczyciela.

— Nie skądże. Tylko chce ci powiedzieć, że mam duże oczekiwania względem ciebie. Panie Park...

— Niech Pan mówi do mnie Chanyeol. — przerwał chłopak.

— No dobrze. W taki razie Chanyeol, musisz się przyłożyć do nauki. — Baekhyn spojrzał się na ucznia.

Wzrok automatycznie skierował w stronę wielkich i brązowych oczu Parka, który wpatrywał się w Baekhyuna. Przez chwilę, obaj się nie odzywali. Jakby czas stanął w miejscu, gdy ich spojrzenia się skrzyżowały. Byun przeraził się swoim zachowaniem, więc szybko odchrząknął, modulując głos, w taki sposób, by nie brzmiał na zachrypniętego.

— Masz dobrze napisać tę kartkówkę.

— Postaram się. — przytaknął, zmieszany Park.

Jego też chwyciło, to dziwne uczucie zatrzymania czasu. Niepewnym krokiem cofnął się od biurka, mając na celu jak najszybszą ewakuację z sali.

— A i jeszcze jedno. Ta dzisiejsza kara, była tylko dlatego, że nie uważałeś na lekcji, więc nie bierz tego personalnie.

— Yhym. Dowiedzenia. — Chanyeol wyszedł z sali.

***

Chanyeol zajeżdżając do domu, pierwsze co zrobił, to skierował się do swojego pokoju i rozłożył wszystkie potrzebne materiały do nauki. Oczywiście, ówcześnie musiał wygrzebać, podręcznik od fizyki z otchłań czeluści jakim było jego biurko, które praktycznie nigdy nie używał.

No chyba, że korzystał z niego, jako stolik na różne trunki, ewentualnie miejsce, gdzie podczas imprez osiągał orgazm.

W między czasie zdążył zjeść kolację oraz wypić przynajmniej z litr kawy, żeby nie zasnąć przy nauce. Czytał, analizował i rozwiązywał zadania, które miały być potencjalnie na kartkówce. Po trzeciej godzinie zakuwania, chciał sobie włosy z głowy powyrywać. Połowy nie rozumiał, a drugą połowę nie potrafił rozwiązać.

Scream My Name Teacher •ChanBaek•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz