9.

166 10 0
                                    

,,Najgorszy miesiąc to kwiecień. Wywodzi."*- Cały czas czytał chłopak.

~
Wieczór dziewiętnastego kwietnia Michael zapamięta jako najgorszy na zawsze. Wszystko zaczęło się od nieznanego numeru. Kiedy chłopak odebrał usłyszał smutny głos męszczyzny. Odrazu kiedy dostał adres wybiegł z domu, nie tłumacząc nic Karen. Ona zawsze rozumiała.

Po pięci minutach dzwonił dzwonkiem, a zaraz drzwi średniej wielkości domu otworzyła mu zapłakana kobieta. Zaprosiła go gestem ręki do środka i zaprowadziła do pokoju swojej córki. Hope leżała na łóżku, wyglądając bardzo słabo. Kiedy jednak zobaczyła kolorowe włosy zdobyła się na uśmiech.

-Michael.- Po policzku dziewczyny spłynęła jedna łza. Chłopak już wszystko wiedział.- Dziękuję ci za wszystko co zrobiłeś. Za to, że znalazłeś ławke w parku.

-Nie żegnaj się, Hope, proszę, nie żegnaj się, jeszcze nie, nie jestem gotowy.- Michael złapał dziewczynę za rękę. Ta lekko się uśmiechnęła. On nawet nie zauważył, że jego oczy się szklą.

-Dziękuję ci z całego serca za to, że zacząłeś przychodzić. Za to, że wymyśliłeś tą listę. Za to, że robiłeś ze mną wszystkie te całkiem szalone rzeczy. Dziękuję ci za zabranie mnie do Sydney. Dziękuję ci z całego serca za poznanie mnie z twoimi przyjaciółmi. Dziękuję ci za wszystko co dla mnie zrobiłeś, a szczególnie za najważniejsza rzecz na mojej liście, o której ci nie powiedziałam- za zakochanie się. Zakochałam się w tobie.- Dopiero teraz Michael zauważył, że rodzice Hope już jakis czas temu wyszli z pokoju.

Przybliżył się do dziewczyny patrząc na jej usta pytającym wzrokiem. Ta zrozumiała, bo kiwnęła głową. Michael powoli pocałował ją, naprawdę lekko bojąc się, że sprawi jej jakikolwiek ból. Tak bardzo nie chciał, aby cierpiała. Nie chciał, żeby go zostawiała.

-Dziękuję, za to, że zmieniłaś wszystko, Hope, kocham cię.

-Posłuchaj mnie teraz. Zostaniesz ze swoimi przyjaciółmi, wiem, że będą cię wspierać. Założycie zespół, będziesz światowej klasy gwiazdą, bo wiem, że masz talent. Potem znajdziesz sobie piękną dziewczynę, nie tylko na zewnątrz, ale i w środku, bo wiem, że jesteś mądry. Urodzi ci dzieci uzdolnione tak jak ty. Razem będziecie wspominać młodość, a ty będziesz uśmiechał się na wspomnienie chorej dziewczyny. Będziesz myślał o tym co zrobiliśmy, a nie o tym co zrobiłam. Umrzesz w odpowiednim czasie, tak, jak twoja żona. Twoje życie będzie idealne, tak jak moje. Moje życie było idealne od kiedy się w nim pojawiłeś. O i jeszcze jedno. Masz tu coś ode mnie. W tej książce są cytaty, zdjęcia, rzeczy które mnie inspirowały. Może kiedyś ci się przyda. To było najpiękniejsze dziewiętnaście dni jakie przeżyłam.- Kiedy Michael wpatrywał się w dziewczynę, ona coraz bardziej słabła. W między czasie do pokoju wrócili rodzice dziewczyny.

-Kochałam was wszystkich.- Uśmiechnęła się.

To najpiękniejszy uśmiech, jaki Mike zobaczył.

Może dlatego, że jej ostatni.

*Ziemia Jałowa

Just Feel It |M.C|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz