Blaise Zabini uwielbiał bawić się, a potem porzucać bez sumienia i żyć dalej. Tak było z większością jego zabawek. Na początku kochane, a z każdym dniem i miesiącem coraz bardziej brzydkie, głupie, aż w końcu porzucone.
Miał łatwiej z powodu dużej ilości rzeczy i lalek. Gdyby rozplanował, każda mogłaby mu pewnie starczyć nawet na jeden pojedynczy dzień. Ale nie starczyła.
Zabawki zbuntowały się przeciwko niego. Zadawały ciosy za mocne na zwykłe przedmioty Blaise'a. Zabawki pokazały swoją drugą stronę.
Zabini upadł na dywan pełen zabawek, otaczając głowę rękoma i kuląc się. Bał się.
Blaise Zabini już przestał bawić się i porzucać.
CZYTASZ
Duże dzieci ✔
FanfictionSto słów to zdecydowanie nie jest dużo, aby opisać czyjeś cechy. To zdecydowanie za mało. Każdy z nich dostał jednak tylko taką ilość. Każdy z dziesięciorga. Każdy ze Slytherinu. Każdy z grupy dużych dzieci. na okładce Allegory on the Fate of Art...